Jeszcze w lipcu włoskie ENI oraz hiszpański Repsol mogą rozpocząć import ropy z Wenezueli. Ma to na celu uzupełnienie braków wywołanych unijnym embargiem na dostawy z Rosji. USA zgodziło się na dostawy zaliczone na poczet długów wenezuelskich. Wciąż brak rozstrzygnięcia w sprawie Arabii Saudyjskiej – podaje agencja Reuters.

Zgoda USA, która miała pojawić się już w maju, ma wynikać z tego, że Wenezuela nie będzie miała z tego żadnych przychodów.

Waszyngton nie zgodził się jednak na to, by wenezuelską ropę importowali amerykański Chevron, indyjski ONGC oraz francuski Maurel and Prom, czyli firmy które przestały zamieniać ropę na spłatę długu Wenezueli w połowie 2020 roku. Wtedy USA zwiększyło presję na Wenezuelę po wyborach prezydenckich wygranych przez Nicolasa Maduro.

Nic się nie zmieniło w relacjach na linii USA-Arabia Saudyjska. Joe Biden przełożył swoją wizytę w tym kraju, a także w Izraelu. Oba kraje miał odwiedzić w czerwcu podczas Szczytu Państw Zatoki. Prezydent USA miał wówczas próbować przekonać Saudyjczyków, aby Ci zwiększyli podaż ropy.

MD/źródło: Biznes Alert