Co wybór Trumpa na prezydenta oznacza dla amerykańskiej gospodarki?
W trakcie swojej kampanii wyborczej amerykański prezydent-elekt Donald Trump obiecał m.in.: nałożyć cła na import, nakazać masową deportację imigrantów oraz obniżyć podatki i regulacje rządowe. Co realizacja tych obietnic przyniesie amerykańskiej gospodarce?
Niższe podatki
Giełda zareagowała pozytywnie na zwycięstwo Trumpa w wyborach. Inwestorzy liczą bowiem na administrację bardziej przyjazną biznesowi, w tym na obniżkę podatków. W trakcie nowej kadencji były prezydent chce przedłużenia części obniżek podatkowych z 2017 r., które mają wygasnąć w przyszłym roku. Wezwał również do wprowadzenia dodatkowych obniżek podatku od osób prawnych. Zaproponował również zwolnienie z podatków federalnych dochodów z napiwków i świadczeń z ubezpieczenia społecznego.
Ostateczna wielkość i kształt obniżek podatkowych będzie w dużej mierze zależała od tego, czy Republikanie utrzymają kontrolę nad Izbą Reprezentantów.
Wyższe cła
Trump chce także nałożenia cła w wysokości od 10 do 20 proc. na cały import, a także znacznie wyższe cła na import z Chin. Jego zdaniem zachęci to firmy do zakładania sklepów w USA. Jednak zdaniem części ekonomistów nowe cła przyczynią się do podniesienia kosztów dla amerykańskich firm i konsumentów. Ponadto mogą także wywołać odwet ze strony amerykańskich partnerów handlowych.
Cła przyniosą rządowi federalnemu dodatkowe dochody, ale obniżka podatków prawdopodobnie zwiększy deficyt Waszyngtonu, zarazem zwiększając koszty pożyczek rządu. Komitet ds. Odpowiedzialnego Budżetu Federalnego szacuje, że polityka fiskalna Trumpa doda dodatkowe 7,75 biliona dolarów długu rządowego w ciągu następnej dekady.
Walka z nielegalną imigracją
Trump wezwał do masowej deportacji imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Również to zdaniem analityków ma mieć negatywne konsekwencje dla gospodarki USA, która w dużej mierze ma opierać się na pracy nielegalnych imigrantów.
Mogą istnieć uzasadnione powody przyjęcia takiej polityki. Jednakże skutkami ubocznymi polityki ograniczającej imigrację i deportującej osoby bez dokumentów prawdopodobnie będą presja wzrostowa na koszty pracy i szkodliwy wpływ na potencjalny wskaźnik wzrostu gospodarczego kraju
— uważają Bryson i Pugliese z Wells Fargo.
Upolitycznienie Fed
Fed ma być izolowany od nacisków politycznych, aby mógł podejmować niepopularne decyzje, gdy jest to konieczne do ograniczenia inflacji. Ta niezależność jest kluczowa dla jego wiarygodności. Trump uważa jednak, że prezydent powinien mieć coś do powiedzenia w sprawie polityki pieniężnej. Amerykański kongres dotychczas bronił niezależności Fed, ale to może się zmienić w drugiej administracji Trumpa.
Podczas swojej pierwszej kadencji Trump często namawiał Fed do bardziej agresywnego obniżania stóp procentowych, czasami strofując przewodniczącego Fed Jerome’a Powella, którego sam mianował. Kadencja Powella wygasa w 2026 r., dając Trumpowi możliwość nominowania swojego następcy. Trump mógłby również zastąpić Michaela Barra na stanowisku głównego regulatora bankowego Fed, gdy w tym samym roku wygaśnie jego kadencja jako wiceprzewodniczącego nadzoru.
MD/źródło: NPR