Boom na kluby konopne w Niemczech po częściowej legalizacji tego narkotyku
Pół roku po wprowadzeniu częściowej legalizacji konopi indyjskich w Niemczech, popularność klubów konopnych znacząco wzrosła. Pomimo pewnych kontrowersji i problemów z biurokracją, zainteresowanie tego rodzaju organizacjami stale rośnie. Na terenie całego kraju wpłynęło już 314 wniosków o utworzenie klubów, z których 15 uzyskało zatwierdzenie. Jednak tempo licencjonowania jest krytykowane za zbytnią powolność, co szczególnie dotyka miasta takie jak Berlin, gdzie przez wiele miesięcy brakowało jasnych regulacji dotyczących wydawania zezwoleń.
Eksperci nie są zgodni co do wpływu częściowej legalizacji konopi na zdrowie publiczne i bezpieczeństwo. W liście otwartym do rządu federalnego grupa specjalistów podkreśla, że legalizacja nie prowadzi do wzrostu konsumpcji, a szkody zdrowotne są mniejsze w porównaniu do krajów z prohibicją. Z kolei doradcy ds. narkotyków, jak Dieter Fleischmann z Hamburga, uważają, że marihuana jest traktowana zbyt łagodnie, a jej uzależniające działanie jest niedoceniane. Wskazuje na potencjalne zagrożenia związane z uzależnieniem, porównując sytuację do alkoholu, który, mimo legalizacji, nadal wywołuje liczne problemy społeczne.
Równocześnie, osoby uzależnione jak Marco W., były heroinista, korzystają z marihuany w ramach własnych potrzeb, choć nie zawsze są członkami klubów konopnych. Marco podkreśla, że osoby chcące palić konopie miały do tego dostęp nawet przed legalizacją, a wprowadzenie nowych regulacji niewiele zmieniło w codziennym funkcjonowaniu czarnego rynku. Sytuację komplikuje brak standaryzowanych testów na obecność THC we krwi, co utrudnia kontrolowanie użytkowników, zwłaszcza kierowców.
Związki zawodowe policjantów wyrażają obawy o trudności w egzekwowaniu nowych przepisów dotyczących limitu THC we krwi kierowców. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, od sierpnia 2023 roku limit wynosi 3,5 nanograma THC na mililitr surowicy krwi, jednak brak odpowiednich testów stanowi wyzwanie. Policja obawia się również, że czarny rynek konopi może nadal kwitnąć, co dodatkowo komplikuje monitorowanie jakości i pochodzenia sprzedawanych nasion oraz produktów konopnych.
Mimo tych problemów, kluby konopne oferują nowe możliwości dla entuzjastów marihuany. Mogą one wspólnie uprawiać do trzech roślin na osobę, a ilość marihuany na miesiąc jest limitowana. Kluby promują także programy zapobiegające uzależnieniom, które stają się coraz bardziej popularne. Chociaż biurokracja i kontrole pozostają wyzwaniem, boom na kluby konopne w Niemczech pokazuje, że społeczeństwo jest coraz bardziej otwarte na nowe formy legalizacji i kontroli używek.