flaga Mołdawii

Wybory w Mołdawii: Spektakularne zwycięstwo proeuropejskich sił. To jednak nie koniec zmartwień Kiszyniowa

29.09.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 3 minut/y

W niedzielę 28 września Mołdawia przeżyła kluczowy moment w swojej historii: wybory parlamentarne, które miały zadecydować o kierunku rozwoju kraju – ku Unii Europejskiej czy w stronę Moskwy. Proeuropejski blok Partii Akcji i Solidarności (PAS), na czele z prezydent Maią Sandu, odniósł zdecydowane zwycięstwo, zdobywając około 50 proc. głosów i zapewniając sobie większość w 101-osobowym parlamencie. To wynik, który mimo rosyjskich prób ingerencji, w tym cyberataków i fałszywych informacji, potwierdza silne poparcie dla integracji europejskiej.

Wyniki wyborów: dominacja PAS

Według wstępnych wyników podanych przez Centralną Komisję Wyborczą (CEC), PAS wyprzedza prorosyjski Patriotyczny Brok Wyborczy, który otrzymał zaledwie 24 proc. głosów. Inne ugrupowania, takie jak nominalnie proeuropejski Blok Alternatywny (ok. 8 proc.) i populistyczna Nasza Partia (ok. 6,2 proc.), nie zdołały zagrozić dominacji PAS. Ostateczne wyniki mają być ogłoszone jeszcze dziś, ale analitycy nie mają wątpliwości: to polityczny triumf dla Sandu, która mniej niż rok temu wygrała reelekcję prezydencką i referendum w sprawie członkostwa w UE. Wygrana ta jest postrzegana jako sukces nie tylko Kiszyniowa, ale i Brukseli, która wsparła Mołdawię pakietem pomocowym wartym 1,9 mld euro na projekty infrastrukturalne i energetyczne.

I chciałbym zwrócić uwagę, drodzy Państwo, że ten wynik osiągnięto POMIMO IŻ W MOŁDAWSKIM SYSTEMIE MIESZKAŃCY NADDNIESTRZA GŁOSUJĄ W WYBORACH OGÓLNOKRAJOWYCH. Nie ma tutaj ograniczeń. I pomimo iż oczywiście wśród wyborców z tej kontrolowanej przez Rosję enklawy zwyciężają prorosyjskie siły, w tych wyborach jednak był to wynik 51% za siły prorosyjskie do ok 30% za blok PAS.

– podkreśla Mikołaj Susujew, ekspert ds. Europy Wschodniej. Sukces PAS jest więc wyjątkowy w kontekście udziału w wyborach mieszkańców Naddniestrza, gdzie dominują siły prorosyjskie,

Wyborcze wyzwania i ingerencja Rosji

Misja OBWE, składająca się z 15 ekspertów i 30 długoterminowych obserwatorów, oceniła wybory jako „dobrze zarządzane„, choć wskazała na niedociągnięcia prawne, nierównowagę w mediach i wpływ zagranicznej ingerencji. Wybory odbyły się w 1973 lokalach w kraju i 301 za granicą, z udziałem diaspory, która tradycyjnie wspiera proeuropejskie siły. Po raz pierwszy wprowadzono głosowanie korespondencyjne dla wyborców w dziesięciu krajach, co zwiększyło frekwencję.

Zwycięstwo PAS nie przyszło łatwo. Rząd Sandu oskarżył Rosję o próbę destabilizacji poprzez dezinformację, kupowanie głosów za setki milionów dolarów oraz cyberataki na infrastrukturę wyborczą. W niedzielę zgłoszono fałszywe alarmy bombowe w lokalach w Rzymie, Brukseli i Bukareszcie, a także ataki DDoS na serwery rządowe.

Przywódca prorosyjskiego bloku Igor Dodon, były prezydent Mołdawii, wezwał do protestów przed parlamentem, twierdząc bez dowodów o planach anulowania wyników. Przed wyborami CEC zablokowała dwa prorosyjskie ugrupowania z powodu podejrzeń o nielegalne finansowanie.

Gagauzja – rosyjski „front południowy”

Jak jednak podkreśla MIkołaj Susujew, na tym nie koniec zmartwień Mołdawii. Rosja destabilizuje bowiem ten kraj, wykorzystując zrusyfikowaną mniejszość gagauzską, gdzie poparcie dla sił prorosyjskich jest przytłaczające:

Natomiast problem, który Rosja w chwili obecnej funduje Mołdawii jest inny – ona destabilizuje ten kraj na „froncie południowym” wykorzystując do tego mniejszość gagauzską. Gagauzi to turkijskojęzyczna ludność licząca blisko 170 tyś. osób zamieszkująca obszar autonomiczny Gagauzja na południu kraju. W Gagauzji sytuacja radykalnie się różni od pozostałego kraju. Tam siły prorosyjskie uzyskały aż 82% do 3% oddanych głosów za blok proeuropejski. Region Gagauzji mimo, że w teorii trukijskojęzyczny (język gagauzski jest językiem urzędowym), w praktyce jest totalnie zrusyfikowany. I nikt rodzimego języka tam nie używa, wykorzystując zamiast niego głównie rosyjski.

Rosja wzmacnia swoje wpływy w Gagauzji poprzez gospodarcze i polityczne wsparcie:

Głowa autonomii Pani Jewhenia Gutuł jeździ do Moskwy, jest osobiście przyjmowana przez Putina. Na tych spotkaniach omawiają możliwość dostaw rosyjskiego gazu do Gagauzji za specjalną ceną, czy też dostęp rosyjskich banków do autonomii i wykorzystanie rosyjskich kart płatniczych tam. Gagauzja też planuje mieć swoją własną placówkę dyplomatyczną w Moskwie. Mołdawska antykorupcyjna prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie pieniędzy przekazywanych Pani Gutuł z Rosji dla finansowania partii prorosyjskich w tym kraju.

Dlatego też, jak podkreśla Susujew, wielkie szczęście Mołdawii polega na tym, że ten kraj leży pomiędzy Rumunią i Ukrainą i nie graniczy bezpośrednio z Rosją. Gdyby było inaczej, już bylibyśmy świadkami próby oderwania od Mołdawii kolejnego regionu i zielonych ludzików rosyjskich w Gagauzji.

Przyszłość Mołdawii w Europie

Zwycięstwo PAS otwiera drogę do przyspieszenia reform unijnych, w tym walki z korupcją i dywersyfikacji energetyki. Jak stwierdziła Sandu po głosowaniu:

To zwycięstwo dla ludzi Mołdawii i dla Europy

W obliczu kryzysu energetycznego wywołanego przerwaniem dostaw gazu do Naddniestrza w styczniu, rząd obiecuje dalsze uniezależnienie od Moskwy. Wybory te, uznane za najważniejsze od uzyskania niepodległości, potwierdzają, że mimo hybrydowych zagrożeń, Mołdawia wybiera przyszłość w Europie.

Źródło: Blok Mikołaja Susujewa na Facebooku

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA