Stres: Sprzymierzeniec czy wróg? Jak wpływa na zdrowie i jak go opanować
Stres towarzyszy nam na co dzień – to naturalna reakcja organizmu na wyzwania, która może mobilizować do działania lub przytłaczać, gdy staje się przewlekła. Jak odróżnić dobry stres od złego? Jakie sygnały wysyła nasze ciało, gdy napięcie przekracza granice? I co możemy zrobić, by przekuć stres w energię, zamiast pozwolić mu niszczyć zdrowie? Przyglądamy się mechanizmom stresu i praktycznym sposobom radzenia sobie z nim.
Jak działa stres w naszym ciele?
Stres to reakcja organizmu na sytuacje postrzegane jako trudne lub zagrażające. Uruchamia w nas pierwotny mechanizm „walcz, uciekaj, zastygnij”, który przygotowuje ciało do działania. Wzrost poziomu adrenaliny i kortyzolu przyspiesza tętno, napina mięśnie i wyostrza zmysły, co w krótkim czasie pomaga sprostać wyzwaniom.
Kiedy jakaś sytuacja, w której się znajdziemy, zostanie przez nas oceniona jako trudna lub zagrażająca nam, uruchamia się oś „walcz–uciekaj–zastygnij”, czyli wzrasta poziom adrenaliny i kortyzolu, przyspiesza tętno, zwiększa się napięcie mięśni.
– tłumaczy Joanna Kaszuba, opisując fizjologiczną reakcję na stres, psycholog, terapeuta i trener wspierania rozwoju.
Ta reakcja jest adaptacyjna – pozwala szybko reagować w sytuacjach kryzysowych. Jednak gdy stres utrzymuje się przez tygodnie, organizm zaczyna odczuwać skutki przeciążenia, co może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Eustres i dystres: dwie twarze stresu
Stres nie zawsze jest wrogiem. Eustres, czyli tzw. dobry stres, mobilizuje nas do działania w kluczowych momentach – przed egzaminem, wystąpieniem publicznym czy ważnym wydarzeniem życiowym. Ten krótkotrwały impuls poprawia koncentrację i pomaga przekraczać własne granice.
Eustres, czyli stres nam potrzebny, pomocny, to ten, który krótko trwa i ma jasny cel, np. dać nam energię do działania, np. w startach w zawodach czy przy egzaminie w szkole czy na studiach.
– wyjaśnia Joanna Kaszuba, podkreślając pozytywną rolę eustresu, założycielka Szkoły Psychobiologii.
Z kolei dystres, czyli stres przewlekły, pojawia się, gdy napięcie nie ustępuje, a organizm nie ma czasu na regenerację. Ciągłe wymagania, brak odpoczynku i presja przekraczają nasze możliwości, co prowadzi do wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Po przeciwnej stronie mamy ten zły stres, czyli przewlekły. Odczuwamy go między innymi wtedy, gdy napięcie nie opada po zakończonym zadaniu, a kalendarz nie daje czasu na tak potrzebną regenerację.
– zauważa Joanna Kaszuba, zwracając uwagę na szkodliwość dystresu, psycholog i mentor wspierania rozwoju.
Sygnały ostrzegawcze: kiedy stres staje się groźny?
Nasz organizm jest mądry i wysyła wyraźne sygnały, gdy poziom stresu staje się zbyt wysoki. Warto zwracać uwagę na objawy, które mogą wskazywać na przeciążenie.
Nasz organizm jest bardzo mądry. Gdy ciało nie radzi sobie z wysokim poziomem hormonów stresu, wysyła nam sygnały ostrzegawcze. Będą to chociażby trudności ze snem, zwłaszcza w drugiej połowie nocy, wybudzanie się, koszmary, bezsenność.
– podkreśla Joanna Kaszuba, wskazując na objawy przewlekłego stresu, terapeuta i trener wspierania rozwoju.
Do innych sygnałów należą bóle napięciowe, problemy żołądkowo-jelitowe, kołatanie serca, drażliwość czy nadwrażliwość na krytykę. Gdy objawy utrzymują się dłużej niż kilka tygodni, to znak, że potrzebna jest pomoc specjalisty.
Skutki przewlekłego stresu dla zdrowia
Przewlekły stres ma poważne konsekwencje dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Podwyższony poziom kortyzolu osłabia odporność, zwiększa ryzyko chorób serca i sprzyja problemom metabolicznym.
Często ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich choroby czy przykre dolegliwości wynikają właśnie z nadmiernej ekspozycji na stres.
– komentuje Joanna Kaszuba, zwracając uwagę na zdrowotne skutki stresu, psycholog i założycielka Szkoły Psychobiologii.
Do najczęstszych skutków przewlekłego stresu należą:
- Wzrost ciśnienia krwi i ryzyko miażdżycy.
- Osłabienie odporności i częstsze infekcje.
- Spowolnienie metabolizmu i przyrost wagi.
- Bóle napięciowe, sztywność karku, bóle głowy.
- Problemy psychiczne: lęk, obniżenie nastroju, wypalenie zawodowe.
Jak radzić sobie ze stresem?
Radzenie sobie ze stresem wymaga świadomego podejścia i prostych, ale regularnych działań. Joanna Kaszuba proponuje kilka praktycznych strategii:
Regulacja fizjologiczna: Oddech przeponowy (4-6 sekund wdech, 6-8 sekund wydech) przez 5–10 minut dziennie, aktywność fizyczna (np. joga, marsz) oraz dbanie o higienę snu.
Higiena poznawcza: Reframing (zmiana „muszę” na „wybieram”), porcjowanie zadań metodą 25/5 i ograniczenie doomscrollingu.
Emocje i relacje: Rozmowy z bliskimi, praktyki uważności i akceptacja emocji zamiast ich tłumienia.
Styl życia: Regularne posiłki, nawadnianie i krótkie przerwy na regenerację w ciągu dnia.
Kiedy szukać pomocy specjalisty?
Jeśli objawy stresu utrzymują się przez 4–6 tygodni, nasilają się lub prowadzą do samoleczenia używkami, warto skonsultować się ze specjalistą. Psychoterapia, np. poznawczo-behawioralna, pomaga w regulacji emocji i odbudowie poczucia kontroli.
Stres nie musi być wrogiem. W odpowiednich dawkach mobilizuje i wspiera rozwój. Kluczem jest świadome zarządzanie nim – poprzez regenerację, wsparcie i zdrowe nawyki. Czy potrafimy przekuć stres w sprżątaniec, czy pozwolimy, by stał się naszym wrogiem?
Jak odróżnić eustres od dystresu?
Eustres to krótkotrwały, mobilizujący stres, który pomaga w działaniu, np. przed egzaminem. Dystres to przewlekłe napięcie, które prowadzi do wyczerpania i problemów zdrowotnych.
Joanna Kaszuba jest psychologiem, terapeutą, mentorem i trenerem wspierania rozwoju. To też założycielka i dyrektorka Szkoły Psychobiologii, w której uczy rozumieć język ciała i odkrywać głębszy sens doświadczeń życiowych. Jej misją jest wspieranie przede wszystkim aktywnych zawodowo kobiet, które czują się przeciążone, przepracowane i podupadają na zdrowiu.