Polska z najmniejszym w UE luzem na rynku pracy
Polska osiągnęła najniższy w Unii Europejskiej poziom niewykorzystanych zasobów pracy – luz na rynku pracy wynosi zaledwie 5,0 proc., podczas gdy średnia unijna to 11,7 proc. – podkreśla Sebastian Sajnóg w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Luz na rynku pracy w Polsce wynosi 5,0 proc. i jest to najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. Dla porównania, średnia dla UE wynosi 11,7 proc., co odpowiada 26,7 mln osób w wieku 15-74 lata, których potencjał pracy pozostaje niewykorzystany
– pisze autor.
Czym jest „luz na rynku pracy”?
Jak wyjaśnia Sebastian Sajnóg, „luz na rynku pracy” (labour market slack) oznacza niewykorzystany potencjał pracy i obejmuje cztery grupy: bezrobotnych, pracujących w niepełnym wymiarze, którzy chcą i mogą pracować więcej, osoby dostępne do pracy, ale jej nieposzukujące, oraz poszukujące, lecz chwilowo niedostępne.
Im niższy poziom luzu, tym rynek pracy jest bardziej napięty, a w Polsce ten bufor jest obecnie wyjątkowo mały
– podkreśla Sajnóg.
UE zmniejsza rezerwy, Polska liderem spadku
UE systematycznie zmniejsza niewykorzystany potencjał pracy, ale różnice między krajami pozostają duże
– zauważa autor. W Unii luz spadł z 18,6 proc. w 2015 r. do 11,7 proc. w 2024 r., a w Polsce – z 13,1 proc. do 5,0 proc..
Skrajności ilustrują: Hiszpania (19,3 proc.), Finlandia (17,9 proc.) i Szwecja (17,8 proc.) po stronie najwyższych wartości, oraz Polska (5,0 proc.), Malta (5,1 proc.) i Słowenia z Węgrami (po 6,3 proc.) – najniższych.
Młodzi: luz wyższy, ale poniżej średniej UE
Wśród osób młodych (15-24 lata) luz na rynku pracy jest z reguły wyższy niż w pozostałych grupach
– wskazuje Sajnóg. W Polsce w 2024 r. wyniósł 16,6 proc. (wobec 17,5 proc. w 2021 r.), znacznie poniżej średniej unijnej 28 proc..
Wynik ten nadal trzykrotnie przewyższa ogólny poziom luzu
– dodaje autor. Najwyższy wskaźnik wśród młodych notuje Szwecja (50,1 proc.), najniższy – Czechy (14,1 proc.) i Niemcy (14,2 proc.). W Polsce praca w niepełnym wymiarze jest rzadka, co ogranicza elastyczność rynku dla młodzieży.
Minimalne ukryte rezerwy w Polsce
W 2024 r. tylko 0,2 proc. rozszerzonej siły roboczej w Polsce stanowiły osoby poszukujące pracy, ale chwilowo niedostępne, a 1,1 proc. – osoby dostępne, lecz nieposzukujące zatrudnienia
– relacjonuje Sajnóg. Największy udział w luzach mają bezrobotni i niepełnozatrudnieni.
W UE odsetek osób dostępnych, ale nieposzukujących pracy wynosi 2,7 proc. – ponad dwukrotnie więcej niż w Polsce.
Rynek pracy na granicy możliwości
Tak niskie wartości pokazują, że polski rynek pracy wykorzystuje swoje zasoby niemal w pełni
– konkluduje autor. Wskaźnik bezrobocia rejestrowanego zbliża się do naturalnej stopy, a ukryte rezerwy (np. bierni z powodów opiekuńczych lub zdrowotnych) są trudne do uruchomienia. „Obecnie, w okresie wychodzenia z gospodarczego spowolnienia, pewne ochłodzenie na rynku pracy nie stanowi problemu. Jednak wraz z ożywieniem koniunktury […] niedobory pracowników, a nie brak miejsc pracy, mogą ponownie stać się jednym z głównych wyzwań dla firm i całego rynku pracy” – ostrzega Sebastian Sajnóg.
Źródło: Sebastian Sajnóg, Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.










