Pracownik w kasku montuje urządzenie elektryczne.

Polska z najmniejszym w UE luzem na rynku pracy

31.10.2025
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Polska osiągnęła najniższy w Unii Europejskiej poziom niewykorzystanych zasobów pracy – luz na rynku pracy wynosi zaledwie 5,0 proc., podczas gdy średnia unijna to 11,7 proc. – podkreśla Sebastian Sajnóg w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Luz na rynku pracy w Polsce wynosi 5,0 proc. i jest to najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. Dla porównania, średnia dla UE wynosi 11,7 proc., co odpowiada 26,7 mln osób w wieku 15-74 lata, których potencjał pracy pozostaje niewykorzystany

– pisze autor.

Czym jest „luz na rynku pracy”?

Jak wyjaśnia Sebastian Sajnóg, „luz na rynku pracy” (labour market slack) oznacza niewykorzystany potencjał pracy i obejmuje cztery grupy: bezrobotnych, pracujących w niepełnym wymiarze, którzy chcą i mogą pracować więcej, osoby dostępne do pracy, ale jej nieposzukujące, oraz poszukujące, lecz chwilowo niedostępne.

Im niższy poziom luzu, tym rynek pracy jest bardziej napięty, a w Polsce ten bufor jest obecnie wyjątkowo mały

– podkreśla Sajnóg.

UE zmniejsza rezerwy, Polska liderem spadku

UE systematycznie zmniejsza niewykorzystany potencjał pracy, ale różnice między krajami pozostają duże

– zauważa autor. W Unii luz spadł z 18,6 proc. w 2015 r. do 11,7 proc. w 2024 r., a w Polsce – z 13,1 proc. do 5,0 proc..

Skrajności ilustrują: Hiszpania (19,3 proc.), Finlandia (17,9 proc.) i Szwecja (17,8 proc.) po stronie najwyższych wartości, oraz Polska (5,0 proc.), Malta (5,1 proc.) i Słowenia z Węgrami (po 6,3 proc.) – najniższych.

Młodzi: luz wyższy, ale poniżej średniej UE

Wśród osób młodych (15-24 lata) luz na rynku pracy jest z reguły wyższy niż w pozostałych grupach

– wskazuje Sajnóg. W Polsce w 2024 r. wyniósł 16,6 proc. (wobec 17,5 proc. w 2021 r.), znacznie poniżej średniej unijnej 28 proc..

Wynik ten nadal trzykrotnie przewyższa ogólny poziom luzu

– dodaje autor. Najwyższy wskaźnik wśród młodych notuje Szwecja (50,1 proc.), najniższy – Czechy (14,1 proc.) i Niemcy (14,2 proc.). W Polsce praca w niepełnym wymiarze jest rzadka, co ogranicza elastyczność rynku dla młodzieży.

Minimalne ukryte rezerwy w Polsce

W 2024 r. tylko 0,2 proc. rozszerzonej siły roboczej w Polsce stanowiły osoby poszukujące pracy, ale chwilowo niedostępne, a 1,1 proc. – osoby dostępne, lecz nieposzukujące zatrudnienia

– relacjonuje Sajnóg. Największy udział w luzach mają bezrobotni i niepełnozatrudnieni.

W UE odsetek osób dostępnych, ale nieposzukujących pracy wynosi 2,7 proc. – ponad dwukrotnie więcej niż w Polsce.

Rynek pracy na granicy możliwości

Tak niskie wartości pokazują, że polski rynek pracy wykorzystuje swoje zasoby niemal w pełni

– konkluduje autor. Wskaźnik bezrobocia rejestrowanego zbliża się do naturalnej stopy, a ukryte rezerwy (np. bierni z powodów opiekuńczych lub zdrowotnych) są trudne do uruchomienia. „Obecnie, w okresie wychodzenia z gospodarczego spowolnienia, pewne ochłodzenie na rynku pracy nie stanowi problemu. Jednak wraz z ożywieniem koniunktury […] niedobory pracowników, a nie brak miejsc pracy, mogą ponownie stać się jednym z głównych wyzwań dla firm i całego rynku pracy” – ostrzega Sebastian Sajnóg.

Źródło: Sebastian Sajnóg, Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA