Polska wydaje miliony na turystykę medyczną ukraińców

12.09.2025
Dorian
Czas czytania: 2 minut/y

Rząd planuje ograniczyć dostęp Ukraińców do części świadczeń medycznych w Polsce. Powód? Oszczędności i próba ukrócenia zjawiska tzw. „turystyki medycznej”. Jak przyznają lekarze – takie sytuacje rzeczywiście się zdarzają, choć trudno ocenić, czy to problem masowy.

Ustawa wraca na stół

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało nową wersję ustawy dotyczącej pomocy dla obywateli Ukrainy. Dokument przeszedł już przez Stały Komitet Rady Ministrów i zakłada ograniczenie katalogu świadczeń zdrowotnych dla osób nieubezpieczonych. Resort zdrowia wylicza, że od października do marca zmiany pozwolą zaoszczędzić około 30 mln zł.

To już kolejne podejście do sprawy – wcześniejszą ustawę prezydent Karol Nawrocki zawetował, tłumacząc, że przywileje zdrowotne dla Ukraińców łamią zasadę równości wobec prawa.

Lekarze: „Każdy się z tym zetknął”

Pomysł rządu nie wziął się znikąd. W uzasadnieniu projektu czytamy o nadużyciach – przypadkach, gdy obywatele Ukrainy przyjeżdżają do Polski głównie po to, by skorzystać z leczenia: od planowych operacji ortopedycznych po stomatologię i kosztowne programy lekowe.

– W naszym środowisku każdy z nas się z tym spotkał. Czasem wychodzi to przypadkiem – np. gdy dzwonimy do pacjenta, by zmienić termin, a on odpowiada, że „właśnie przekroczył granicę”. Zdarza się też, że pojawiają się u nas pacjenci z dokumentacją badań z Ukrainy – mówi Rzeczpospolitej Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej i rezydent onkologii klinicznej z Lublina.

Jednocześnie zastrzega, że nie ma dowodów na masową skalę zjawiska. – Problem leży raczej w chronicznych brakach finansowych systemu – dodaje.

Ile kosztuje leczenie Ukraińców w Polsce?

Dane są konkretne. Od początku wojny Fundusz Pomocy wydał na leczenie uchodźców ponad 2 mld zł. W samym 2024 roku było to ponad 747 mln zł – z czego najwięcej pochłonęła podstawowa i specjalistyczna opieka medyczna, stomatologia oraz refundacja leków.

Równocześnie ZUS podaje, że składki społeczne i emerytalne odprowadzało w Polsce 787 tys. Ukraińców – to osoby, które faktycznie dokładają się do systemu. Problem pojawia się jednak przy tych, którzy nie są ubezpieczeni, a i tak korzystają z darmowej opieki.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA