Traktor na polu uprawnym pod błękitnym niebem.

Decyzja o likwidacji OPR-ów to zagrożenie dla dużych gospodarstw i bezpieczeństwa żywnościowego

16.09.2025
Kamil Śliwiński
Czas czytania: 3 minut/y

Decyzja ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego o odwołaniu tworzenia Ośrodków Produkcji Rolniczej (OPR) wywołała burzę wśród rolników i związkowców. Protestujący w Warszawie alarmują, że likwidacja OPR-ów oznacza zwolnienia, wyprzedaż stad zwierząt i spadek produkcji rolnej. Jak decyzja wpłynie na sektor dużych gospodarstw i bezpieczeństwo żywnościowe Polski? Przyglądamy się skutkom i obawom związanym z nowym podejściem resortu.

Co oznacza likwidacja OPR-ów?

Ośrodki Produkcji Rolniczej, wprowadzone ustawą z 2019 roku, miały zapewniać ciągłość hodowli i stabilność zatrudnienia na dzierżawionych ziemiach KOWR. Były odpowiedzią na potrzeby dużych gospodarstw, które zwróciły 80 proc. gruntów, ale kontynuowały towarową produkcję zwierzęcą i utrzymywały miejsca pracy w popegeerowskich regionach. Decyzja ministra Krajewskiego z 5 września 2025 roku o wstrzymaniu przetargów na OPR-y wywołała obawy o przyszłość tych podmiotów.

Ostatnie decyzje Ministerstwa Rolnictwa są takie, że cała ziemia wraca do KOWR-u, i jest to rozwiązanie połowiczne, ponieważ ani ta ziemia nie trafia do rolników, ani nie daje szansy obecnym podmiotom na gospodarowanie dalej, czyli de facto oznacza to likwidację tych podmiotów, które do tej pory pracowały na tej ziemi.

– podkreśla Józef Sykała, wskazując na brak alternatyw dla obecnych dzierżawców, pracownik Top Farms.

Protestujący zarzucają ministerstwu brak szczegółowego planu przejmowania majątków i stad oraz niejasności dotyczące losów pracowników, co potęguje niepewność w sektorze.

Minister obiecuje ochronę hodowli

Minister Stefan Krajewski zapewnia, że jego celem jest zachowanie miejsc pracy i hodowli zwierząt, co ma pomóc w zagospodarowaniu nadwyżek zboża na rynku.

Podjąłem decyzję, o której mówiłem, i zdania nie zmieniam, że chcę zachować miejsca pracy i zachować hodowle zwierząt, niezależnie od województwa, od regionu i to będzie zrobione.

– deklaruje Stefan Krajewski, omawiając plany resortu, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Mimo tych zapewnień, protestujący wskazują na brak konkretnych wytycznych dotyczących przejmowania majątków i stad przez spółki Skarbu Państwa. Wiosną 2025 roku toczyły się rozmowy o uruchomieniu przetargów na OPR-y, które miały uchronić gospodarstwa przed trudnościami. Decyzja o ich likwidacji niweczy te ustalenia.

Zwolnienia i likwidacja stad

Decyzja ministra już przynosi skutki. W Top Farms Wielkopolska zwolnionych zostanie ok. 150 osób, a w Głubczycach – 23, z planami dalszych redukcji. Likwidacja OPR-ów oznacza wyprzedaż kilku tysięcy sztuk wysokowydajnego bydła mlecznego i plantacji ziemniaków kontraktowanych przez przemysł spożywczy.

Minister Stefan Krajewski jedną swoją decyzją zaprzepaścił około czterech lat naszych uzgodnień i negocjacji. Po prostu stwierdził, że ziemia musi być tylko polska, tak jakby leżała w Ameryce, generalnie wraca do zasobu rolnego i będą nią gospodarować spółki Skarbu Państwa.

– tłumaczy Grzegorz Wysocki, wskazując na skutki decyzji dla pracowników i hodowli, przewodniczący zarządu głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP.

Związkowcy alarmują, że odtworzenie stad na obecnym poziomie wydajności może zająć nawet 10 lat, co znacząco wpłynie na sektor rolny.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego

Rolnicy i związkowcy ostrzegają, że decyzja ministerstwa może zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Likwidowane gospodarstwa produkują niemal 10 proc. ziemniaków dla przemysłu spożywczego i 40 mln litrów mleka rocznie. Redukcja hodowli i produkcji roślinnej zwiększa zależność od importu surowców.

Decyzja ministerstwa to dla społeczeństwa i pracowników wielkie zagrożenie, zwłaszcza patrząc, co się dzieje na rynkach rolnych.

– ocenia Sylwester Wilk, wskazując na ryzyko dla sektora rolnego, przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Rada Polskiej Federacji Rolnej podkreśla, że decyzja zahamuje rozwój sektora, doprowadzi do utraty postępu genetycznego w hodowli bydła i degradacji gruntów rolnych.

Żądania rolników i związkowców

Petycja przedstawiona ministrowi zawiera kluczowe żądania: szczegółowe wytyczne dla KOWR dotyczące przejmowania majątków, ochrony miejsc pracy, największych stad bydła i wolumenu produkcji rolnej. Rolnicy apelują o cofnięcie decyzji i umożliwienie przetargów na OPR-y, co zapewniłoby równość gospodarczą.

Najlepszą opcją byłoby cofnięcie decyzji ministra, żeby jednak OPR-y powstały, tak jak były planowane, czyli około 0,5–1,5 tys. ha, w zależności od podmiotu, żeby każdy mógł przystąpić do przetargu, zaproponować najlepsze warunki uprawy, gospodarowania.

– podkreśla Józef Sykała, wskazując na potrzebę sprawiedliwych zasad, pracownik Top Farms.

Co dalej z polskim rolnictwem?

Decyzja o likwidacji OPR-ów stawia pod znakiem zapytania przyszłość dużych gospodarstw rolnych. Bez jasnego planu przejmowania majątków i ochrony miejsc pracy sektor może stracić swoją konkurencyjność.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA