Wielkanoc

Zdecydowana większość Polaków deklaruje, że w święta wielkanocne nie marnuje jedzenia

28.03.2024
Redakcja
Czas czytania: 3 minut/y

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1 proc. Polaków na co dzień oszczędza na zakupach spożywczych, np. nabywając tańsze produkty lub korzystając z promocji. 17,2 proc. rodaków tego nie robi. Jednocześnie 17,1 proc. konsumentów przyznaje, że podczas świąt wielkanocnych w ich domach marnuje się żywność, która jest potem wyrzucana do kosza. Natomiast 76,5 proc. badanych twierdzi, że u nich to się nie zdarza. Art. spożywcze są oszczędnie kupowane głównie przez osoby uzyskujące 1000-2999 zł i mniej niż 1000 zł netto miesięcznie. Z kolei trwonienie żywności przeważnie jest domeną najlepiej zarabiających Polaków, tj. powyżej 9000 zł na rękę. 

Według raportu UCE RESEARCH i Grupy Offerista, 76,1 proc. Polaków na co dzień wciąż oszczędza na zakupach żywnościowych, np. szukając tanich produktów lub atrakcyjnych promocji. 17,2 proc. rodaków tego nie praktykuje. 5,4 proc. ankietowanych jest niezdecydowanych, a 1,3 proc. respondentów w ogóle nie interesuje się takim ograniczaniem wydatków. 

W moim przekonaniu, obecnie blisko 80 proc. Polaków oszczędza na zakupach żywnościowych głównie z powodu wysokiej inflacji. Aspekt niemarnowania żywności często jest postrzegany wyłącznie przez pryzmat finansowy. Chodzi o niewyrzucanie jedzenia, za które trzeba było wcześniej zapłacić. Jednak tę zasadę konsumenci zazwyczaj łamią w dwóch okresach – Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Wówczas trwonienie art. spożywczych, a przez to również pieniędzy, mocno przybiera na sile. Jest to związane z tym, że Polacy chcą mieć wszystkiego pod dostatkiem, szczególnie gdy zapraszają gości. Często nie dostrzegają faktu, że kupują za dużo produktów, które finalnie lądują w koszu na śmieci

– mówi Robert Biegaj, współautor badania i ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista.

O ww. oszczędzaniu mówią głównie osoby uzyskujące miesięczny dochód netto na poziomie 1000-2999 zł, mniej niż 1000 zł, a także 3000-4999 zł. – Z reguły z powodów finansowych na zakupie żywności oszczędzają konsumenci, którzy najmniej zarabiają. I to właśnie pokazuje badanie. Tych osób zwyczajnie nie stać na wyrzucanie jedzenia – komentuje ekspert z Grupy Offerista.

Oszczędną postawę reprezentują przede wszystkim mieszkańcy miast liczących 200-499 tys. ludności, a także jeszcze bardziej zaludnionych. – Osoby zamieszkujące duże i średnie miasta częściej ostrożnie wydają pieniądze na zakupach spożywczych, bo z reguły żywność jest u nich droższa niż na wsiach i w małych miasteczkach. Koszty życia też mają wyższe – zauważa Robert Biegaj.

Jak informują analitycy z UCE RESEARCH, tylko 17,1 proc. badanych przyznaje, że podczas świąt wielkanocnych w ich domach z reguły marnuje się żywność. Oznacza to, że później wyrzuca się do kosza na śmieci to, co nie zostało zjedzone. Jednak 76,5 proc. respondentów zajmuje przeciwne stanowisko. Z kolei 5,1 proc. ankietowanych jest niezdecydowanych, a 1,3 proc. nie pamięta, jak to u nich wygląda. 

Mam wrażenie, że Polacy nie bardzo chcą się przyznać, przede wszystkim – sami przed sobą, że marnują jedzenie. Starają się w ogóle tego nie zauważać, bo źle by się z tym czuli, zwłaszcza w kontekście finansowym. Oczywiście mogą faktycznie nie zwracać na to uwagi. Ale jeżeli rzeczywiście obecnie tak niewiele osób marnuje świąteczną żywność, to z pewnością przyczyniła się do tego wysoka inflacja, która mocno przycisnęła Polaków

– stwierdza Robert Biegaj.

Do marnowania żywności przyznają się głównie osoby uzyskujące ponad 9000 zł netto miesięcznie, mniej niż 1000 zł oraz 7000-8999 zł.

To, że najlepiej zarabiający Polacy wyrzucają nadmiar jedzenia, wcale mnie nie dziwi. Bardziej mnie zaskakuje fakt, że w tym gronie znajdują się rodacy uzyskujący najniższe dochody. W mojej opinii, mogą to być konsumenci, którzy nie utrzymują się samodzielnie i z tego powodu nie mają żadnych dylematów. To jest najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie, bo z reguły najmniej zarabiające osoby dokładnie kalkulują swoje wydatki, żeby czasem nie zmarnować ani złotówki

– analizuje współautor badania z Grupy Offerista. 

Do tego eksperci z UCE RESEARCH dodają, że wyrzucanie żywności po świętach dotyczy przede wszystkim mieszkańców miejscowości liczących 5-19 tys. ludności i do 5 tys. osób oraz wsi. W następnej kolejności deklarują to Polacy zamieszkali w miastach, w których żyje 100-199 tys. ludzi.

Zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że najczęściej do marnowania żywności przyznają się osoby ze wsi i małych miast. To można jednak wyjaśnić w ten sposób, że często sami produkują żywność i nie jest im aż tak bardzo szkoda jej wyrzucać, bo nie kupują jej w sklepach. Trudno mi znaleźć inny powód takiego zachowania

– podsumowuje Robert Biegaj.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA