W 2050 roku 40 proc. Polaków będzie mieć powyżej 60 lat
Polskie społeczeństwo szybko się starzeje. Już w tej chwili ponad 1/4 Polaków ma powyżej 60 lat, a w ciągu kolejnych dwóch dekad odsetek osób starszych w ogóle populacji sięgnie nawet 40 proc. Tak zwane silver tsunami będzie mieć wpływ na rynek pracy, wzrost gospodarczy, ale przede wszystkim będzie ogromnym wyzwaniem dla systemu emerytalnego i służby zdrowia.
Sektor medyczny będzie musiał się zmierzyć m.in. z większą częstotliwością występowania chorób przewlekłych, których ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Przykładem jest choroba Alzheimera, z którą obecnie żyje w Polsce ok. 580 tys. osób. Jednak szacunki wskazują, że w ciągu najbliższych dwóch dekad ta liczba się podwoi i sięgnie już 1,2 mln.
Polskie społeczeństwo jest jednym z najszybciej starzejących się w Unii Europejskiej. Według danych GUS na koniec 2020 roku udział osób 60+ w ogóle ludności wyniósł w Polsce 25,6 proc. W liczbach bezwzględnych to 9,8 mln osób. Na koniec tej dekady liczebność tej grupy sięgnie 10,8 mln, a w 2050 roku – 13,7 mln, co będzie stanowić 40 proc. ogółu ludności.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że starzenie się społeczeństwa będzie wywierać wpływ na wiele obszarów gospodarki i powodować wzrost liczby zachorowań na wiele chorób. To jest zagadnienie wielowymiarowe, które wymaga działań i zmiany podejścia zarówno ze strony decydentów, jak i społeczeństwa
– mówi Tomasz Kiełczewski, dyrektor Działu Konsultingu w PEX PharmaSequence.
To szybkie starzenie się społeczeństwa, określane mianem silver tsunami, niesie ze sobą wiele ryzyk gospodarczo-społecznych. Ich efektem może być m.in. osłabienie zdolności państwa i samorządów do świadczenia jakościowych usług publicznych, zwłaszcza na terenach o znacznym odsetku osób starszych, osłabienie rynku pracy (wg danych GUS w 2021 roku aż 85,5 proc. seniorów było biernych zawodowo) oraz spowolnienie dynamiki wzrostu PKB. Silver tsunami stanowi jednak wyzwanie przede wszystkim dla systemu emerytalnego i służby zdrowia.
Według danych przytaczanych przez Polski Instytut Ekonomiczny w tej chwili na każdych 100 Polaków w wieku produkcyjnym (15–64 lata) przypada ok. 25 seniorów w wieku 65+. Prognozy zakładają, że do 2060 roku ta liczba wzrośnie już do 68. Efektem tego może być niezdolność systemu emerytalnego do zapewnienia emerytom adekwatnych świadczeń i wzrost ubóstwa w tej grupie społecznej.
Szybkie starzenie się społeczeństwa oznacza też, że w nadchodzących latach sektor medyczny będzie musiał się zmierzyć ze skokowym wzrostem popytu na świadczenia medyczne i większą częstotliwością występowania chorób przewlekłych, których ryzyko rośnie wraz z wiekiem. Zaliczają się do nich m.in. choroby otępienne, wśród których ok. 50–70 proc. przypadków stanowi choroba Alzheimera. Szacuje się, że w Polsce żyje obecnie ok. 580 tys. osób z tą chorobą, ale szacunki wskazują, że ze względu na rosnącą liczbę seniorów ta liczba może się podwoić i do 2050 roku przekroczyć już 1,2 mln.
Pierwszą rzecz, którą musimy zrobić, aby przygotować się do zwiększonej liczby zachorowań na alzheimera, jest zmiana nastawienia do tej choroby – i to zarówno od strony społeczeństwa, jak i pracowników systemu ochrony zdrowia. W tej chwili wiele jej objawów – jak np. zapominanie, zaburzenia funkcji poznawczych – jest traktowane jako element normalnych, fizjologicznych procesów starzenia, co nie jest do końca prawdą. Kolejnym elementem powinno być wdrożenie procedur, które umożliwią wczesne diagnozowanie takich pacjentów. Nie unikniemy wzrostu zachorowań, a wraz z nim będą rosnąć również potrzeby. Dlatego potrzebujemy, jako państwo, pewnego planu działań odnośnie do tego, co możemy zrobić i jak kształtować system
– mówi Tomasz Kiełczewski.
Jak wskazuje, w Europie wiele krajów zauważyło już ten problem i zaczęło wdrażać u siebie tzw. narodowe plany alzheimerowskie, czyli kompleksowe modele leczenia i opieki nad osobami z demencją.
W Polsce nie mamy w tej chwili takiego planu, ale miejmy nadzieję, że działania podejmowane przez decydentów systemu ochrony zdrowia zakończą się przyjęciem takiego dokumentu strategicznego. A w kolejnych krokach oczywiście mamy nadzieję, że rozwiązania, które zostaną w takim dokumencie zaproponowane, przejdą do fazy realizacji
– podkreśla ekspert PEX PharmaSequence.
Choroba Alzheimera, której ryzyko rośnie wraz z wiekiem, jest obok chorób onkologicznych jednym z najbardziej jaskrawych przykładów tego, jak starzenie się społeczeństwa będzie wpływać na budżet państwa i system ochrony zdrowia. Raport PEX PharmaSequence zatytułowany „Choroba Alzheimera. Wyzwanie zdrowotne oraz ekonomiczne obciążenie w starzejącym się społeczeństwie” pokazuje, że wydatki związane z tą chorobą będą w najbliższych latach rosnąć proporcjonalnie do tempa starzenia się społeczeństwa, ale już w tej chwili związane z nią obciążenia ekonomiczne są ogromne i wynoszą ponad 11 mld zł rocznie.
Co istotne, choroba Alzheimera już jest jedną z najbardziej obciążających nie tylko dla pacjentów, ale i dla ich rodzin, bezpośrednio wpływając na ich sytuację ekonomiczną. Konieczność opieki nad starszymi osobami z demencją ciąży głównie na ich dzieciach, które nierzadko muszą rezygnować z zawodowej aktywności i znikają z rynku pracy. Potwierdza to też raport PEX, z którego wynika, że opiekunami ponad 90 proc. osób chorych na alzheimera są ich rodziny, przede wszystkim córki.
Eksperci wskazują, że w nadchodzących latach systemy opieki zdrowotnej będą wymagały reform i znacznych inwestycji, aby sprostać wyzwaniom związanym z tzw. silver tsunami, a społeczeństwa będą musiały dostosować się do współżycia z osobami starszymi w swoim otoczeniu na dużo większą skalę.
MD