Po trwających kilka miesięcy negocjacjach amerykańska Izba Reprezentantów w końcu zatwierdziła 60 miliardy dolarów pomocy dla Ukrainy. Jak się jednak okazuje, fundusz ma mieć formę pożyczki, a znaczna część tej kwoty trafi do amerykańskiego sektora zbrojeniowego.

Będzie to pierwsze amerykańskie wsparcie dla Ukrainy od wielu miesięcy. Izolacjonistyczne skrzydło partii republikańskiej blokowało projekt, domagając się od prezydenta Bidena zaostrzenie przepisów imigracyjnych. Miałoby to pomóc opanować sytuację na granicy z Meksykiem.

W końcu udało się zatwierdzić projekt. Głosowali za nim wszyscy Demokraci i blisko połowa Republikanów. Kluczowe znaczenie miała zmiana stanowiska spikera Mike’a Johnsona, który jak dotąd głosował przeciwko wspieraniu Ukrainy. Wpłynąć miały na niego dramatyczne informacje ze strony amerykańskiego wywiadu.

W tym tygodniu projekty mają trafić do Senatu a następnie na biurko prezydenta.

Do kogo faktycznie trafią pieniądze?

Wsparcie dla Ukrainy w wysokości 60 mld dolarów ma mieć formę pożyczki, która może być umorzona przez prezydenta USA. Najprawdopodobniej jednak większość tej kwoty nigdy nie opuści Stanów Zjednoczonych. Jak podaje bowiem „Washington Post”, aż 90 proc. z dotychczas przyznanych Ukrainie 68 mld dolarów pozostało w USA. Trafiają one do amerykańskiej zbrojeniówki, to ona bowiem odpowiada za produkcję amunicji i sprzętu wojskowego który następnie trafia nad Dniepr.

W rzeczywistości od 2022 roku mniej więcej 2/3 całej sumy „pomocy” trafia do amerykańskiego sektora zbrojeniowego, jeszcze więcej zaś – bo nawet 90 proc. – nigdy nie opuszcza USA. Wynika to i z przyjętej metody przekazywania uzbrojenia, i podwójnego księgowania, które pozwala zawyżać o 100 lub więcej procent wartość przekazywanego ukraińskiej stronie sprzętu przy każdej kolejnej przechodzącej przez Kongres ustawie.

– tłumaczy dziennikarz Jakub Dymek.

Spośród 60 mld ok. 38 mld ma zasilić amerykański sektor zbrojeniowy. Na utrzymanie amerykańskich wojsk w Europie ma zostać przeznaczonych ok. 10 mld z tej kwoty. Tyle samo mają wynieść bezpośrednie dotacje dla ukraińskiego sektora prywatnego i publicznego.

MD