Trwa boom na fundacje rodzinne. W rok od wejścia w życie ustawy zarejestrowano ponad tysiąc podmiotów

24.06.2024
Redakcja
Czas czytania: 4 minut/y

W pierwszym roku obowiązywania ustawy o fundacjach rodzinnych Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który jako jedyny w Polsce wydaje zezwolenia na funkcjonowanie tego typu podmiotów, zdecydował o wpisie do specjalnego rejestru 1012 fundacji. W tym czasie wpłynęło 1651 wniosków. Ponadto w okresie od 22 maja 2023 roku do 21 maja 2024 roku rozpoznano 1045 z nich. W żadnej z tych spraw wniosek nie został odrzucony. Dane sądowe również wskazują na to, że średni czas trwania postępowania o rejestrację wynosił ok. 7 miesięcy.

Fundacja rodzinna jest osobą prawną, utworzoną w celu gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjenta oraz spełniania na jego rzecz świadczeń. Fundator określa w statucie szczegółowy cel fundacji. Tego typu podmioty są nowością w polskim stanie prawnym. Powołująca je ustawa weszła w życie w styczniu 2023 r. Jedynym sądem rejestrowym w tej materii jest Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który bada statut i inne dokumenty związane z fundacją i wydaje decyzję dotyczącą wpisu do rejestru. W pierwszym roku obowiązywania ustawy, a więc w okresie od 22 maja 2023 roku do 21 maja 2024 roku, zarejestrowano 1012 tego typu podmiotów. 

Zainteresowanie znacznie przekroczyło szacunki ustawodawcy, który zakładał, że w pierwszym roku powstanie ok. 300 fundacji. Moim zdaniem, można z tego wnioskować, że konstrukcja prawna i podatkowa są bardzo atrakcyjne. Sprawdzają się zarówno w praktyce gospodarczej, jak i życiu prywatnym fundatorów oraz ich najbliższych

– komentuje adwokat Michał Kwaśniewski, partner w Kancelarii Quidea.

Według niektórych ekspertów, rezultat przerósł oczekiwania projektodawców z kilku powodów.

Po pierwsze, to efekt tego, jak bardzo fundacja rodzinna potrzebna była na rynku. Po drugie, wynik ten wskazuje, że polscy przedsiębiorcy są świadomi, jak istotna z perspektywy dalszych losów ich firm jest sprawa sukcesji. Po trzecie, ponad tysiąc zarejestrowanych fundacji oznacza, że otoczenie prawno-podatkowe, które oferuje fundacja rodzinna, jest rzeczywiście korzystne, tak z perspektywy zarządzenia kwestią sukcesji, ochrony majątku, jak i efektywności podatkowej

– mówi doradca podatkowy Paweł Tomczykowski, partner w Kancelarii Tomczykowski Tomczykowska.

W pierwszym roku obowiązywania ustawy o fundacji rodzinnej wpłynęło 1651 wniosków o rejestrację. Paweł Tomczykowski dodaje, że interesujący jest rozkład statystyczny dotyczący samych fundacji, jak i ich fundatorów. Z analiz prowadzonych przez pracowników Kancelarii Tomczykowski Tomczykowska wynika, że fundacja rodzinna posiada najczęściej jednego fundatora, który jest jednocześnie członkiem zarządu. Z reguły jest to mężczyzna w wieku 45-60 lat. 

W statutach kontrola wciąż pozostaje w rękach założyciela bądź założycieli. Oznacza to, że po powołaniu fundacji niekoniecznie pojawia się demokracja. A jeśli nawet istnieje, to jest autorytarna. Fundacje rodzinne z reguły mają swoje siedziby tam, gdzie są duże pieniądze. Najwięcej jest ich zarejestrowanych w województwie mazowieckim, a następnie – w śląskim, małopolskim i dolnośląskim. Takie są wyniki naszej analizy, przeprowadzonej w oparciu o przykład kilkuset zarejestrowanych fundacji rodzinnych

– informuje mec. Tomczykowski.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim informuje, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy rozpatrzył 1045 wniosków o rejestrację fundacji rodzinnych. Ani jeden z nich nie został odrzucony. W opinii mec. Kwaśniewskiego, duża w tym zasługa profesjonalnych pełnomocników, którzy przygotowują dokumentację. Prawnik chwali także zaangażowanie notariuszy, którzy mają swój udział w powołaniu do życia tego typu podmiotów.

W razie konieczności często z pomocą przychodzą pracownicy sądu lub sami sędziowie. Odbywa się to najczęściej na zasadzie nieformalnego wejścia w bezpośrednią interakcję z wnioskodawcą, np. poprzez rozmowę telefoniczną, by wesprzeć w identyfikacji mankamentów oraz umożliwić korektę kursu w toku procesu rejestracji. W ten sposób fundatorzy mogą być wsparci w podźwignięciu procesu i zakończeniu postępowania sukcesem w postaci rejestracji fundacji. Nie doświadczyłem w swojej praktyce dążenia sądu do szybkiego załatwienia sprawy poprzez wydanie odmowy nijako z automatu, jeśli coś by budziło wątpliwości w trakcie postępowania rejestrowego

– dodaje mec. Michał Kwaśniewski.

Inne spostrzeżenia ma prof. Adam Mariański, doradca podatkowy, który ma wiedzę o sytuacjach, w których sąd oddalił wniosek. Zastrzega, że postanowienia mogły jeszcze się nie uprawomocnić i dlatego nie zostały ujęte w danych przekazanych przez SO w Piotrkowie Trybunalskim. 

Sąd rejestrowy podchodzi rygorystycznie do tematu i wymaga od fundatorów szeregu dokumentów, które nie wynikają wprost z przepisów. Dodatkowo weryfikuje okoliczności, które nie do końca leżą w jego gestii, m.in. czy mienie wniesione do fundacji było w majątku osobistym fundatora, a jeśli tak to, czy małżonek wyraził na to zgodę. Właśnie jej brak był powodem jednej odmowy wpisu fundacji do rejestru

– uzupełnia prof. Mariański. 

Z danych Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim wynika również, że średni czas trwania postępowania o rejestrację fundacji rodzinnej to ok. 7 miesięcy. Nie zgadza się z tym prof. Adam Mariański. Jego doświadczenie wskazuje na to, że na wpis oczekuje się od 1,5 do 5 miesięcy, choć jednocześnie ekspert nie wyklucza, że w pojedynczych przypadkach może to trwać dłużej.

Wszystko zależy od przygotowania do procesu rejestracji i prawidłowego opracowania dokumentów. Chodzi tutaj nie tylko o skompletowanie wszystkich wymaganych oświadczeń, ale przede wszystkim o prawidłowo opracowany statut fundacji. Trzeba też pamiętać, że ten dokument ma odpowiednio zabezpieczać kwestie skutecznego budowania przedsiębiorstwa rodzinnego na pokolenia, o czym niektórzy zdają się zapominać. Musi również spełniać restrykcyjne wymogi formalne na potrzeby rejestracji

– wyjaśnia prof. Mariański.

Samo tempo rejestracji – w ocenie prof. Adama Mariańskiego – przyspieszyło w porównaniu do pierwszych postępowań. Zdaniem eksperta, to wynika ze wzmocnienia kadrowego w SO w Piotrkowie Trybunalskim. Z kolei mec. Michał Kwaśniewski wskazuje na inną przyczynę długiego procesu rejestracji. Na tę chwilę postępowanie jest prowadzone w formie papierowej. 

Brak digitalizacji procesu rejestracji naturalnie wydłuża czas potrzebny do obiegu korespondencji, który często nie zamyka się na samej wysyłce wniosku do sądu i następnie odbiorze z sądu postanowienia o rejestracji. Jeśli nie dojdzie do elektronizacji ww. procesu i oddelegowania dodatkowych zasobów kadrowych, to czas trwania postępowania może jeszcze się wydłużyć. Wynika to z tego, że zainteresowanie utworzeniem fundacji cały czas wzrasta

– podsumowuje prof. Adam Mariański.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA