puste kieszenie pracodawcy

Ten rok będzie kolejnym z rekordową liczbą upadłości konsumenckich. Co z niespłaconymi długami?

31.07.2024
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

W I kwartale 2024 r. upadłość konsumencką ogłosiło 5396 osób, podobnie było w tym samym okresie w roku poprzednim (5352) – wynika z danych COIG. Rok 2023 był jednak rekordowy pod tym względem – na taki krok zdecydowało się wtedy 21 tys. osób, o 34 proc. więcej niż w roku 2022. Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej długi nie znikają. Osoba zadłużona traci natomiast prawa do majątku, z którego spłacani są wierzyciele. O losie przejętych nieruchomości i ruchomości decyduje syndyk.

Od 2020 r. osoby zadłużone łatwiej i szybciej mogą ogłosić upadłość konsumencką. To za sprawą zmian w Prawie upadłościowym, które doprowadziły do usunięcia wymogu udowodnienia przez konsumenta, że nie jest winny swojej niewypłacalności. Jak wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG) z roku na rok coraz więcej osób dostrzega w procesie upadłościowym szansę na rozwiązanie problemów z zadłużeniem. 

Kolejny rok zmian, kolejny rekord

Jeszcze w 2019 r. liczba upadłości konsumenckich w Polsce nie przekraczała 8 tys. – tak wynika z danych COIG. Rok później, po zmianie przepisów, odnotowano ich już 13 tys. Rekordowy pod tym względem był natomiast 2023 r. – ogłoszono wtedy 21 tys. upadłości konsumenckich. Wpływ na to mogło mieć wiele czynników, m.in. skutki pandemii, podczas której wiele osób straciło pracę czy rosnąca inflacja. 

Z danych za I kwartał 2024 r. wynika, że w pierwszych trzech miesiącach roku ogłoszono 5396 upadłości, czyli nieco więcej niż w tym samym okresie rekordowego 2023 r. Najczęściej decydują się na to osoby w wieku 40-49 lat, jednak odnotowuje się również przypadki w grupie 11-29 lat – blisko 7 proc. ogółu. 

Ogłoszenie upadłości konsumenckiej powinno być traktowane jako ostateczność, gdy konsument traci kontrolę nad finansami, długi zdecydowanie przewyższają możliwości spłaty, a trudna sytuacja życiowa uniemożliwia znalezienie innego rozwiązania. Zanim zapadnie decyzja o ogłoszeniu upadłości, warto wypróbować inne opcje poradzenia sobie z narastającym zadłużeniem

– mówi Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Co stanie się po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej?

Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej długi nie znikają. Sąd ustala plan spłaty wierzycieli – określa, w jakim zakresie oraz czasie trzeba będzie spłacać przeterminowane zobowiązania. Osoba zadłużona traci natomiast prawa do swojego majątku. Jej nieruchomości i wartościowe przedmioty zostają sprzedane na poczet spłaty długów, za co odpowiedzialny jest syndyk. Ma on także możliwość zajęcia części wynagrodzenia osoby zadłużonej i przeznaczenia jej na uregulowanie należności wobec wierzycieli. Umorzenie części zadłużenia następuje w wyjątkowych sytuacjach, więc w większości przypadków długi i tak są spłacane z kieszeni dłużnika, ale bez jego pełnej kontroli.

Warto także pamiętać, że osoba, która ogłosiła upadłość konsumencką, nie może zaciągać żadnych nowych zobowiązań, brać kredytów, pożyczek czy umów abonamentowych bez zgody sądu. Powodem, dla którego konsumenci w trudnej sytuacji finansowej decydują się na ogłoszenie upadłości, jest możliwość zatrzymania wszystkich toczących się w sądzie spraw dotyczących ich długów, a także egzekucji komorniczych i naliczania karnych odsetek. Aby uniknąć tej przykrej ostateczności, warto już na wcześniejszym etapie, podjąć współpracę z wierzycielami czy z firmą windykacyjną, która przejęła dług, aby ustalić szczegóły i plan spłaty zadłużenia

– dodaje Marcin Czugan.

MD

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA