Plastikowe butelki niesione do recyklingu

System kaucyjny: 85% Polaków jeszcze z niego nie skorzystało

24.10.2025
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

System kaucyjny miał być ekologicznym hitem, ale na razie tonie w chaosie. Zaledwie 12,1% konsumentów twierdzi, że już z niego skorzystało, 85,2% nawet nie próbowało, a 2,7% nie pamięta. Dlaczego Polacy podchodzą do niego jak do jeża? Raport UCE RESEARCH i Shopfully pokazuje, że bez porządnej edukacji zielona rewolucja utknie w miejscu.

Miasto omija, wieś łapie bakcyla

W dużych miastach kaucje to wciąż science fiction. Ludzie cenią czas, a oddawanie butelek to dla nich dodatkowy kłopot. Na wsiach działa wspólnotowy duch – tam nawet drobna kaucja przyciąga jak magnes.

Badanie, zrobione od 10 do 14 października 2025 roku metodą online na 987 osobach w wieku 18-80 lat, pokazuje jasno: konsumenci gubią się w oznaczeniach i mylą promocje sieci handlowych z prawdziwym systemem kaucyjnym.

Wymówki na porządku dziennym

23,7% mówi, że nie miało okazji oddać butelek. 18,6% tylko się przygląda, a 12,4% zbiera opakowania na później. To znak, że ludzie są na progu, ale potrzebują drogowskazu.

Wystarczy ułatwić im start, a wejdą w system bez marudzenia.

– Robert Biegaj, współautor raportu z Shopfully.

17,4% nie zamierza nawet próbować, 9,4% nie widzi sensu, ale jeszcze się zastanowi. 8,7% narzeka na noszenie butelek, 4,8% nie ma gdzie oddać, a 3,9% próbowało, ale poległo.

Edukacja kuleje, a butelki rosną

W lipcu 13% myślało, że system już działa, a 52% nie miało o nim pojęcia, choć media trąbiły na całego. Kampania była spóźniona i bez polotu – brakowało zachęt, bonusów, czegokolwiek, co porwie tłumy.

System musi być prosty jak segregacja śmieci, inaczej zostanie fanaberią.

– Robert Biegaj, współautor raportu z Shopfully.

Brakuje butelek z oznaczeniami, a ludzie wrzucają do automatów, co popadnie. Sieci handlowe wcześniej kusiły gadżetami za stare opakowania, co nauczyło nawyku, ale zmyliło – konsumenci myślą, że już są w systemie.

Miasto kontra wieś: różne światy

W aglomeracjach punkty odbioru to rzadkość, automaty nie działają, a kolejki wkurzają. Na wsiach kaucja to realny grosz, a sąsiedzka presja robi swoje. Sceptycy narzekają na niskie stawki – po co się męczyć za kilka złotych?

Autorzy raportu wierzą, że w 2026 roku, po okresie karencji, system ruszy pełną parą. Więcej oznaczonych opakowań i lepsze kampanie mogą zmienić grę.

Jak rozkręcić kaucyjną machinę?

Za pół roku, może rok, system może nabrać tempa – jeśli powstaną automaty i kampanie z prawdziwego zdarzenia. Miasta dołączą, gdy oddawanie butelek stanie się banalne. Ale bez edukacji? Kaucje będą niszową ciekawostką.

Edukacja to klucz – bez niej ekologia zostanie na papierze.

– Eksperci z UCE RESEARCH.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA