Strajk przewoźników. Konwój ponad 300 ciężarówek na warszawskiej obwodnicy
W środę 22 marca o 10:00 rozpoczął się strajk ostrzegawczy polskich przewoźników. Według zapowiedzi organizatorów, miało w nim wziąć udział ok. 200 ciężarówek, jednak pojawiło się ich co najmniej o połowę więcej. Pojazdy poruszały się obwodnicą Warszawy.
Polscy przewoźnicy domagają się zakazu wjazdu dla naczep z Białorusi i Rosji. Oprócz tego wnoszą także o zakaz zakładania w Polsce białoruskich i rosyjskich firm transportowych. Postulują również o wprowadzenie odpowiedzialności za zapłatę dla przewoźników.
Jak mówił redakcji PKB24 Rafał Mekler, kapitał z Białorusi i Rosji, który zakłada swoje firmy w Polsce stanowi ogromne zagrożenie dla polskich przewoźników. Jego zdaniem mamy do czynienia z prawdziwą inwazją. Wschodni przewoźnicy „przebrani” za polskie firmy jeżdżą poniżej kosztów, a całe swoje zyski transferują na wschód.
Prócz tego polscy przedsiębiorcy domagają się także wprowadzenia zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy związanych z wymaganiami technicznymi dla ciężarówek.
Ponad 300 tirów
W trakcie strajku udało nam się skontaktować z organizatorem. Jak ocenił, na proteście pojawiło się znacznie więcej samochodów niż przewidywano – w sumie ponad 300. Protestujący mieli się też spotkać z entuzjastycznym przyjęciem ze strony innych kierowców.
W strajku wzięli udział przedsiębiorcy głównie ze wschodniej części Polski – m.in. Lublina, Białej Podlaskiej, Dorohuska, Terespola, Łosic i Wyszkowa. Liderem strajku jest Rafał Mekler, który niedawno opowiadał redakcji PKB24 o problemach polskiej branży transportowej.
Strajk ruszył po godzinie 10:00 z MOP Ostrów-Kania Północ. Ciężarówki poruszały się obwodnicą Warszawy jeszcze po godzinie 13.
Zobacz też: Polskie ciężarówki aresztowane na Białorusi
Kamil Śliwiński