Spadek na giełdzie związany z pożarem na Marywilskiej 44
Centrum handlowe Marywilska 44 w Warszawie, które uległo niemal całkowitemu zniszczeniu w niedzielę w wyniku pożaru, miało dwóch głównych udziałowców. Grupa kapitałowa Mirbud, notowana na giełdzie, posiadała większość udziałów w spółce zarządzającej obiektem, natomiast pozostałe udziały należały do spółki JHM Development.
Reakcja inwestorów na pożar była natychmiastowa. Już tuż po godzinie 9 pojawiły się doniesienia o spadku notowań spółki Mirbud. Dziennikarz ekonomiczny Rafał Hirsch zauważył, że na otwarciu notowania spadły o 7,4%, co oznaczało, że wartość spółki zmniejszyła się o około 70 milionów złotych. Kolejne dane potwierdziły spadek, a kurs akcji spółki oscylował wokół wartości 10 złotych za akcję.
Spółka Mirbud zapowiedziała odbudowę obiektu, informując o tym w giełdowym komunikacie opublikowanym w niedzielę o godzinie 21:54. W komunikacie spółka poinformowała, że spłonęło sześć hal handlowych, ale zapewniła, że centrum handlowe zostanie odbudowane. Pożar, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę, wymagał zaangażowania ponad 240 strażaków, w tym 99 wozów bojowych w szczytowej fazie akcji. Centrum handlowe liczyło niemal 1400 lokali, a rocznie odwiedzało je około 5,5 miliona klientów.
W związku z dramatyczną sytuacją, prezeska spółki Marywilska 44, Małgorzata Konarska, wyraziła troskę o los najemców, którzy prowadzili działalność w obiekcie. Obiecała rozmowy z nimi w sprawie opracowania nowej, zastępczej koncepcji, aby pomóc im w ponownym rozpoczęciu działalności gospodarczej.