Prawie 60 proc. Polaków uważa, że można pracować na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji
Zatrudnianie się i pobieranie pensji bez umowy, by uciec przed wierzycielami to najczęściej akceptowane przez Polaków nadużycie w sferze finansów. Ale co dziesiąty respondent potrafi też znaleźć uzasadnienie dla wyłudzania kredytów przy użyciu cudzych dokumentów.
To wnioski z raportu „Moralność finansowa Polaków 2024”, opublikowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF). To już 9. edycja badania, którego autorką jest prof. Anna Lewicka-Strzałecka, badaczka etyki życia gospodarczego. Partnerami raportu są: Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor, EOS Poland, Ikano Bank, Ultimo.
Głównym celem projektu jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów oraz wskazaniach powodów usprawiedliwiania bądź braku usprawiedliwiania tych nadużyć
– tłumaczy prof. Anna Lewicka-Strzałecka.
Nie tylko praca na czarno
Najnowsza edycja raportu „Moralność finansowa Polaków” przynosi informację, że 58,9 proc. ankietowanych znajduje usprawiedliwienie dla pracy na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji. Z kolei dla 52,3 proc. respondentów możliwe jest zaakceptowanie przepisywania majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem. Nieco mniej niż połowa badanych (48,5 proc.) przyznaje zaś, że można usprawiedliwić częstą zmianę rachunków bankowych, by utrudnić pracę komornikowi.
Te wyniki dowodzą jednego: w Polsce panuje wysoki stopień przyzwolenia na niespłacanie zobowiązań. By usprawiedliwić akceptację nadużyć często używany jest argument, że w ten sposób konsumenci wyrównują rachunki chociażby z instytucjami finansowymi, komornikami czy urzędami skarbowymi – wskazuje
– komentuje Marcin Czugan, prezes ZPF.
Jak pokazuje badanie, ta argumentacja często prowadzi również do usprawiedliwiania płacenia gotówką, by uniknąć podatku VAT (56,8 proc.), a nawet niezwrócenia uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść (34 proc.).
Wśród zachowań, dla których Polacy również znajdują usprawiedliwienie, można znaleźć np. zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu (49,6 proc.), a nawet posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt (9,6 proc.).
Poziom przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów jest nadal na stosunkowo wysokim poziomie
Efektem badania realizowanego przez ZPF jest Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych (IANZF). To miara społecznego przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych w sferze finansów.
Tegoroczny wynik to 43,3 pkt.
Mimo nieznacznej poprawy w zakresie poziomu etycznych standardów Polacy nadal są skłonni usprawiedliwiać odstępstwa od zasad w ponad dwóch piątych badanych sytuacji. Oznacza to, że poziom przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów, z nieznacznymi wahaniami, jest nadal na stosunkowo wysokim poziomie
– podkreśla prof. Anna Lewicka-Strzałecka.
Raport „Moralność finansowa Polaków 2024” jest dostępny TUTAJ