Polskim rolnikom puściły nerwy. W nocy zostawili „prezenty” pod biurami poselskimi
Protesty rolników nie ustają. Wczoraj ogłosili 48-godzinny strajk okupacyjny w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa. Domagają się spotkania z prezesem Rady Ministrów. Na dziś (4.04) zapowiedziano także protesty pod biurami poselskimi. Jak udało nam się dowiedzieć, rano pod siedzibami partii politycznych zostawiono gnojówkę.
Rolnicy, którzy podjęli strajk okupacyjny w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, nadal tam przebywają
– powiedziała wczoraj rzeczniczka resortu Małgorzata Książyk Polskiej Agencji Prasowe. Dodała też, że aktualnie nie są prowadzone oficjalne rozmowy z rolnikami, którzy domagają się spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
Ostatnimi czasy sporo nam obiecano, ale my wiemy, że politycy wolą dwa razy obiecać niż raz zrobić, dlatego musimy wywrzeć presję na wszystkich tych, którzy mogą coś zmienić, dlatego zgłaszamy protesty pod biurami poselskimi 4 kwietnia od godziny 10.00 do 14.00. Pod biura jedziemy ciągnikami! Do posłów apelujemy, żeby tego dnia byli na miejscu i wyszli do protestujących rolników. Ostrzegamy, że lekceważenie nas, na pewno wam nie pomoże
– czytamy w poście Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
„Prezent” od rolników
Jak się dzisiaj okazało na Podkarpaciu do odwiedzin doszło już kilka godzin wcześniej. Posłów naturalnie nie zastano, jednak wściekli rolnicy rolnicy postanowili zostawić pod drzwiami ich biur nieprzyjemną niespodziankę – gnojówkę.
Nad ranem rolnicy odwiedzili biura poselskie w podkarpackich miastach – Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie, Zamościu, Jarosławiu i Lubaczowie.