Platformy handlowe Shein i Temu pod nadzorem Komisji Europejskiej 

11.07.2024
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Komisja Europejska przygląda się gigantom handlu elektronicznego – Temu oraz Shein, od których zażądała informacji w celu wykazania zgodności ich funkcjonowania z wymogami Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA). KE w ramach DSA oznaczyła Temu oraz Shein jako tzw. VLOPy (Very Large Online Platforms, bardzo duże platformy internetowe). Wiąże się to z dodatkowymi obowiązkami po stronie platform internetowych – czytamy w najnowszym Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Komisja domaga się dostarczenia dodatkowych informacji dotyczących wypełnienia obowiązków w zakresie niewykorzystywania manipulujących użytkownikami interfejsów, ochrony nieletnich, przejrzystości systemów rekomendacji, identyfikowalności sprzedawców oraz umożliwienia użytkownikom zgłaszania nielegalnych produktów. Działania KE są wynikiem skargi złożonej przez organizacje konsumenckie.

W ostatnich latach chińskie platformy handlowe zaczęły silną ekspansję na rynki zachodnie. W ciągu zaledwie roku Shein powiększył przychody o 43 proc., z 22,7 mld USD w 2022 r. do 32,5 mld USD w 2023 r. Agresywna strategia marketingowa w połączeniu z niezwykle niskimi cenami sprawiły, że firma wyrosła na czołowego gracza sektora fast fashion z ponad 45 mln użytkowników w UE i większą sprzedażą w Europie niż działające w tym samym segmencie rynku H&M czy Zara. Temu, młodsza z firm, bezpośrednio łączy chińskich producentów z konsumentami, eliminując pośredników. Jest to element nowej strategii chińskich platform, aby produkować, sprzedawać i wprowadzać na rynek tanie produkty z całkowitym ominięciem zachodnich konkurentów.

Ekspansja chińskich platform wiąże się z napływem tanich produktów, których niska cena może być wynikiem łamania praw człowieka oraz nieprzestrzegania norm środowiskowych. Aby temu przeciwdziałać, KE planuje nałożenie cła na produkty kupowane od chińskich sprzedawców. Precyzyjnie rzecz ujmując, KE pracuje nad zniesieniem progu 150 EUR, poniżej którego produkty można kupić bez cła. Dla zobrazowania skali, w ubiegłym roku do UE przywieziono ponad 2 mld produktów poniżej tego progu.

– tłumaczą eksperci PIE.

Jednocześnie w ostatnich latach kraje członkowskie UE odnotowały wzrost (aż o 50 proc. więcej zgłoszeń w latach 2022-2023) liczby niebezpiecznych produktów wewnątrz UE – głównie kosmetyków, elektroniki, ubrań i zabawek, które nie spełniają europejskich norm bezpieczeństwa. Praktyki platform naruszają krajowe i unijne przepisy oraz wykorzystują różne luki prawne, dlatego działania zaproponowane przez KE są konieczne.

Niestety, na wprowadzenie nowych przepisów mogą jednak nie zgodzić się państwa członkowskie, których służby celne już obecnie są nadmiernie obciążone pracą związaną z napływem przesyłek z e-commerce.

– czytamy w Tygodniku.

Zobacz też: „Tania chińszczyzna” z Temu i Shein zalewa europejski rynek. UE chce temu przeciwdziałać

MD

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA