Oszukani na Vinted. Czy popularny serwis nie daje sobie rady z rozpatrywaniem reklamacji?
Czy Vinted ma poważny problem z oszustwami przeprowadzanymi za jego pośrednictwem? Zdaniem użytkowników platformy, reklamacji jest już tak dużo, że serwis ma problemy z ich rozpatrywaniem. Każdego dnia przybywa też skarg na facebookowej grupie „Oszukani na Vinted”, która liczy już ponad 12 tysięcy członków.
Vinted powstało na Litwie, ale obecnie działa już w ponad 16 krajach. Serwis umożliwia kupowanie i sprzedawanie, także międzynarodowe, używanych ubrań, butów, akcesoriów i innych przedmiotów modowych.
Misją Vinted jest umożliwienie użytkownikom pozbywania się niepotrzebnych ubrań z szafy a przy okazji zarabiania na tym pieniędzy. Platforma ma więc znaczny wkład we wprowadzanie w życie idei „zero waste”. Vinted pozwala także użytkownikom na przekazanie zysku ze swoich sprzedaży na różne cele charytatywne.
Serwis zyskał popularność ze względu na swoje łatwe w użyciu narzędzia, obszerną bazę użytkowników oraz możliwość znalezienia unikalnych i często niedostępnych w tradycyjnych sklepach ubrań i dodatków.
Plaga oszustw
Niestety każdy medal ma dwie strony. Ta ciemna oznacza w tym wypadku liczne oszustwa dokonywane przy użyciu platformy. Oszuści wykorzystują różne metody. Z jednej strony zdarzają się nieuczciwi sprzedawcy, którzy np. wysyłają inny produkt niż przedstawiony w ogłoszeniu. Z drugiej strony można trafić na kupujących, którzy reklamują produkt z nieuzasadnionych przyczyn, po czym w paczce odsyłają inny towar.
Skalę oszustw pokazuję facebookowa grupa „Oszukani na Vinted”. Liczy ona już kilkanaście tysięcy członków, a każdego dnia pojawiają się nowe posty ze skargami. Poniżej przedstawiamy fragment kilku z nich. Zachowaliśmy oryginalną pisownię.
Jak wspomniano wyżej, jedną z metod oszustw jest zgłaszanie reklamacji i zwracanie innego produktu niż ten który faktycznie przyszedł w paczce:
Sprzedałem pani klocki firmy LEGO za kwotę 150 pln. A pani po odbiorze odrazu założyła spór że niby otrzymała nieoryginalny produkt. Wykonała swoje zdjęcia z nieoryginalnymi klockami na tle otrzymanych klocków i oznajmiła że połowa klocków jest podróbką. Vinted nakazał zwrot produktu. Po otrzymaniu zwrotnej przesyłki nagrałem filmik ukazujący otwarcie jak i zawartość paczki. W paczce zostały odesłane całkiem inne klocki jakie otrzymała (podróbki). Założyłem spór z vinted że zostałem oszukany. A vinted po 7 dniach oznajmił że jest im bardzo przykro i przyznali mi rekompensatę w wysokości 50 pln. Zostałem legalnie oszukany i okradziony na 100pln
– napisał jeden z użytkowników grupy „Oszukani na Vinted”.
Inna metoda oszustwa to np. odcinanie oryginalnych metek przez kupujących
Sprzedałam na Vinted torebkę oryginalną Guess w cenie 200 zł … Szokiem było dla mnie to gdy kupująca po otrzymaniu torebki zgłosiła mi że torebka jest nie oryginalna .. mało tego na zdjęciu które mi wysłała była odcięta bezczelnie metka (…) Zgodziłam się na zwrot .Nie sądziłam że to nie koniec .. kupująca odesłała mi torebkę … tylko że nie moja !!
Z drugiej strony nieuczciwi bywają także niektórzy sprzedawcy. Tak jak pewien Czech który w paczce przesłał… cegłę:
W zamówionej przesyłce z Vinted zamiast przedmiotu była cegła. Sprzedający jest z Czech. Zrobiliśmy spór, sprzedający wybrał opcję zwrotu przedmiotu. Teraz na własny koszt muszę wysłać cegłę za 35 zł do Czech 🤬. Z Vinted nie ma możliwości kontaktu, każą odesłać przedmiot i przyblokowali rozmowę.
W innym przypadku nieuczciwy sprzedawca zgłosił „pustą” paczkę:
Ostrzeżenie. Oszustwo serwisu Vinted. W skrócie. Sprzedający wystawił buty jako nowe za 900 zł, szybko zgodził się na sprzedaż za 500 zł. Po odebraniu przesyłki okazało się, że buty są używane i równie szybko sprzedający zgodził się na zwrot. Buty zostały odesłane. Niestety sprzedający (oszust) po otrzymaniu paczki zwrotnej zgłosił że paczka była pusta. Od tygodnia Vinted chce abym udowodnił że buty włożyłem do paczki zwrotnej. Zdjęcia butów w paczce, paczki i etykiety zwrotnej według nich nie są dowodem zwrotu. Ostrzegam przed zakupem droższych rzeczy na Vinted bo jak widać przy nieuczciwym sprzedającym ochrona serwisu jest iluzoryczna a tak zwana ochrona kupujących to ściema. Pewnie zgłoszę te praktyki serwisu do Rzecznika Praw Konsumenta
Zdaniem użytkowników zdarza się nawet, że Vinted łamie własny regulamin:
Może i nie zostałam oszukana, ale nie smak pozostał. Nie polecam kupującego (…) Kupił koszulkę Polo Legii, koszulka była oznaczona jako xl i taki sam rozmiar widniał na metce, kupujący nie poprosił o wymiary,a później zgłosił spór,że niby rozmiar jest dziecięcy i się nie mieści, a zmyliła go fotka na której koszulka była złożona. Koszulkę kupiłam mężowi w oficjalnym sklepie Legii i wszyscy zainteresowani wiedzą,iż nie ma tam rozmiarówki młodzieżowej,a tylko dorosła od S do 3xl i dziecięca numeryczna od 86 do 164. Vinted zmusiło mnie do przyjęcia zwrotu łamiąc w ten sposób swój własny regulamin, w którym zawarte jest iż nie pasujący rozmiar nie jest podstawą do zwrotu. Tak więc nie polecam
Użytkownicy są często rozczarowani tym jak przebiegają reklamacje. Błędne decyzje to ich zdaniem wina wykorzystywania botów:
Czy tylko ja uważam, że boty na vinted decydują kto ma rację w sporze, a nie fizyczny pracownik? Przykład z mojego życia. Sprzedałam pasek ze skóry ekologicznej, co jasno zaznaczyłam w polu materiał i w opisie. Kupująca zakłada spór, że to nie jest skóra naturalna, więc ja na pewniaka wysyłam do niej i do vinted zrzut ekranu ogłoszenia, że w dwóch miejscach podkreśliłam to, że to skóra ekologiczna i co? spór przegrany, bo nie dostarczyłam wystarczających dowodów na moją rację.
Drugi przykład. Sprzedałam koszulę 100% wiskoza. Kupująca założyła spór, że według niej to nie jest wiskoza, bo ma inną o takim składzie i w rękach jest to całkowicie inny materiał. Ja znów mająca zdjęcie metki ze składem byłam pewna wygranej. Wysyłam zdjęcie metki do vinted, informuje kupującą, że przecież jest wszyta metka i tam jest skład taki jak opisałam i co? i spór znów przegrany i muszę się zgodzić na zwrot.
Blokady kont bez powodu?
Kolejny problem z którymi mają borykać się użytkownicy to rzekomo nieuzasadnione blokowanie ich kont przez administratorów:
Pod tym postem pojawiły się komentarze osób które znalazły w podobnej sytuacji:
Miałam podobną sytuację, z tym że u mnie to była pierwsza rzecz, jaką wystawiłam kiedykolwiek i od razu blokada.
Jaka jest faktyczna skala problemu?
W celu wyjaśnienia sytuacji zwróciliśmy się bezpośrednio do Vinted, niestety na nasze pytania odpowiedziano wymijająco i bez konkretów. Nie dowiedzieliśmy się m.in. jaka jest faktyczna liczba reklamacji zgłaszanych przez polskich użytkowników platformy.
Jako platforma C2C staramy się zachęcać naszych członków do samodzielnego poszukiwania szybkich i skutecznych rozwiązań problemu za pośrednictwem naszego pakietu samoobsługowych narzędzi, a także Centrum Pomocy, w którym znajdują się odpowiedzi na najczęstsze pytania.
Dodatkowo, dysponujemy automatycznymi odpowiedziami, które umożliwiają szybkie reagowanie i rozwiązywanie problemów. Jeśli problem jest bardziej złożony lub gdy wymagane jest wsparcie ludzkie, nasz zespół wsparcia członkowskiego udzieli pomocy za pośrednictwem czatu. Złożoność problemu jest głównym czynnikiem determinującym czas jego rozwiązania.
Nasze zespoły wsparcia zawsze przestrzegają Warunków korzystania i Reguł katalogu podczas rozwiązywania zgłaszanych przez członków problemów.
– czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Przypomnijmy, że w 2022 roku Vinted zostało ukarane przez UOKiK karą w wysokości 5 mln zł. Powodem ku temu miały być niewystarczające informacje przekazywane użytkownikom. Później platforma wygrała jednak w sądzie z Urzędem i grzywnę zmniejszono o 4 mln zł.
MD