Nowa odsłona rządowego programu „Mój Prąd”. Dopłaty będą jeszcze większe
W nowej odsłonie programu „Mój Prąd” maksymalne dofinansowanie wyniesie 31 tys. zł; wyższe dotacje będzie można otrzymać tak do samych paneli fotowoltaicznych jak i magazynów energii – wskazał w rozmowie wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Paweł Mirowski.
Trwający od kilku lat program „Mój Prąd” sprzyjał dynamicznemu rozwojowi fotowoltaiki w Polsce, który znacznie przekroczył prognozy sprzed kilku lat. Jest to program dofinansowujący budowę instalacji fotowoltaicznych na dachach prywatnych domów.
W Polsce mamy obecnie do czynienia z bardzo szybkim przyrostem mocy zainstalowanej w OZE. Według stanu na koniec sierpnia br. Polska posiadała ponad 11 GW mocy zainstalowanej w samej fotowoltaice. To aż 84 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy było to niespełna 6 GW.
Moc zainstalowana w OZE wynosi co najmniej 20,9 GW, co stanowi ok. 35,4 proc. W tym sektorze pierwsze miejsce z 53-proc. udziałem zajmuje fotowoltaika, która w listopadzie 2021 r. po raz pierwszy wyprzedziła elektrownie wiatrowe.
Nowa odsłona programu
Od czwartku 15 grudnia rusza kolejna edycja programu „Mój Prąd”, która jest de facto wydłużeniem naboru dotychczasowej edycji, który pierwotnie miał się zakończyć 22 grudnia. Ostatecznie będzie jednak trwał do końca marca przyszłego roki lub do wyczerpania się budżetu programu (ok. 240 mln zł).
Nowa odsłona programu to jednak jeszcze większe dofinansowanie do instalacji planów fotowoltaicznych i magazynów energii niż było to dotychczas.
Zmieniając zasady programu, przede wszystkim zwiększając dofinansowanie, chcemy wspomóc prosumentów i dać im narzędzia, aby jak najwięcej prądu, który wyprodukują z paneli zatrzymali w swoim gospodarstwie domowym. Dlatego też – aby nadać impuls do jeszcze większej autokonsumpcji wyprodukowanego prądu – m.in. ponad dwukrotnie zwiększamy dofinansowanie do kupna i instalacji magazynów energii
– powiedział PAP wiceszef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej Paweł Mirowski.
Jak poinformował, beneficjenci którzy od 15 grudnia zdecydują się na montaż samej instalacji fotowoltaicznej otrzymają maksymalnie 6 tys. zł, czyli do 50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Dotychczas były to 4 tys. złotych. Większe będzie odtąd też dofinansowanie kupna magazynu energii – wyniesie nawet 16 tys. zł, dotychczas było to 7,5 tys. zł.
Cena jednej KWh pojemności magazynu w zależności od marki, producenta kształtuje się obecnie między 4 a 5,2 tys. zł. Dlatego też zdecydowaliśmy się podwyższyć dofinansowanie tak dla samych paneli jak i magazynów energii. Nie można zapomnieć też o inflacji, wzroście kosztów materiałów, urządzeń i usług. Wyższe dofinansowanie to bonus dla beneficjentów w reakcji na to jak kształtuje się sytuacja na rynku
– dodał Mirowski.
Jeśli beneficjent zdecyduje się na większą inwestycję, oprócz panelu wybierze też elementy dodatkowe, to dofinansowanie wzrośnie. Dla mikroinstalacji PV będzie to do 7 tys. zł, dla magazynów ciepła do 5 tys. zł, a dla systemu zarządzania energią do 3 tys. zł.
Właściciel domu decydując się na panel, magazyn energii, magazyn ciepła oraz system zarządzania energią będzie mógł otrzymać nawet do 31 tys. zł dofinansowania
– zaznaczył Mirowski.
Wiceszef NFOŚiGW dodał, że nowa edycja programu będzie też atrakcyjna dla tych, którzy już złożyli wnioski o dofinansowanie (przed 15 grudnia). Dla wypłaconych już wniosków koszty kwalifikowane zostaną ponownie przeliczone względem nowego poziomu dofinansowania i jeżeli przysługiwać będzie zwiększony poziom dofinansowania (zgodnie z formułą do 50 proc. kosztów kwalifikowanych) wypłacona zostanie różnica pomiędzy otrzymaną dotacją, a dotacją, jaką otrzymałby wnioskodawca po zmianie poziomu dofinansowania.
Dodatkowo dla tych, którzy złożyli wniosek tylko na mikroinstalacje PV będzie możliwość złożenia uzupełniającego wniosku o dofinansowanie na dodatkowe elementy zwiększające autokonsumpcję energii bez konieczności wycofywania wniosku już złożonego.
Atrakcyjne dla nowych prosumentów
Warto zaznaczyć, iż nowa odsłona „Mojego Prądu” jest skierowana do prosumentów, którzy są w nowym systemie, obowiązującym od 1 kwietnia 2022 r. Mogą z niego skorzystać także „starzy” prosumenci, o ile przejdą na nowy system.
W poprzedniej, czwartej edycji „Mojego Prądu” (od 15 kwietnia) złożono ok. 25 tys. wniosków o dofinansowanie. Z tego 95 proc. dotyczyło tylko instalacji paneli PV. Z całego budżetu przeznaczonego na realizację programu, wynoszącego 855 mln zł, do rozdysponowania pozostało jeszcze ok. 240 mln zł.
Mirowski przypomniał też, że w pierwszym kwartale 2023 roku ma zostać uruchomiony program wsparcia budowy magazynów energii, który będzie skierowany do operatorów systemu dystrybucyjnego (OSD).
Czekamy jeszcze na zmiany ustawowe, ale chcemy pomóc OSD w budowie zbiorczych magazynów energii przy transformatorach i rozdzielniach. Ich zadaniem będzie odciążanie sieci elektroenergetycznych szczególnie w newralgicznych punktach
– wyjaśnił. Środki na realizację tego typu działań pochodzić będą z Funduszu Modernizacyjnego a budżet programu wsparcia budowy zbiorczych magazynów energii wyniesie 1 mld zł.
Nie tylko „Mój Prąd”
Nie jest to jedyny tego typu rządowy program skierowany do gospodarstw domowych. Warto wspomnieć także o programie „Czyste Powietrze”, którego celem jest jest wymiana przestarzałych pieców grzewczych, tzw. kopciuchów, na te bardziej ekologiczne. Ma to na celu ograniczenie zjawiska niskiej emisji, której efektem jest smog.
Oprócz dotacji do kupna nowego pieca pieniądze można otrzymać też na termomodernizację domów jednorodzinnych. Termomodernizacja przyczynia się też do zwiększenia efektywności energetycznej i w konsekwencji do zmniejszenia rachunków.
Po pieniądze z rządowego programu antysmogowego „Czyste powietrze” już złożono ponad 530 tys. wniosków na kwotę prawie 10 mld zł. 460 tys. umów na kwotę 8 mld zł już zostało podpisanych
– powiedziała 12 grudnia minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
MD