Niemcy rozważają nacjonalizację części gazociągu Nord Stream 2
Niemiecki rząd zezwala na wywłaszczenie części gazociągu Nord Stream-2 w celu połączenia go z mobilnym terminalem LNG i zapewnienia niezawodnych dostaw gazu w kraju – informuje niemiecki Spiegel.
Jak informowaliśmy wcześniej, kanclerz Niemiec Olaf Scholz sprzeciwia się pełnej nacjonalizacji Gazprom Germania. Nie chce on bowiem „drażnić Putina”.
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę i przy zmniejszonych dostawach z Rosji Niemcy rozpoczęli kupowanie skroplonego gazu ziemnego z innych dostępnych źródeł.
Równolegle pojawił się problem z dostawami tego gazu do sieci, gdyż w najbliższym czasie niemożliwym będzie uruchomienie dwóch planowanych terminali LNG w Wilhelmshaven i Brunsbüttel.
Dlatego Federalne Ministerstwo Gospodarki rozważa nacjonalizację części rurociągu znajdującego się w Niemczech i odcięcie jej od reszty gazociągu. W takim przypadku rurę prowadzącą z lądu na morze będzie można podłączyć do mobilnego terminalu LNG.
Zaletą takiego planu jest to, że na końcu gazociągu znajduje się kompletna sieć dystrybucyjna z kompresorami i liniami, które mogą transportować gaz bezpośrednio do południowych Niemiec. To właśnie ta część kraju, wraz ze wschodnią, są najbardziej uzależnione od gazu z Rosji.
Plan niesie jednak ze sobą poważne zagrożenia dla środowiska. Obszar jest chroniony prawem przyrodniczym w ramach programu Natura 2000, który ma szczególnie surowe wymagania. Każda zmiana w rurociągu nieuchronnie uruchamia procedurę zatwierdzenia nowego planu, w tym ocenę oddziaływania na środowisko.
MD/źródło: Spiegel