Lubuskie: Rolnik przerwał wał przeciwpowodziowy by… nawodnić swoje pole
Wczoraj mieszkańcy wsi Ostrzyce (woj. lubuskie) z niedowierzaniem odkryli, że wał przeciwpowodziowy na kanale Obrzyckim, zwanym Młynówką, został celowo uszkodzony. Jak relacjonuje sołtys Filip Wobszal, jeden z rolników miał przerwać wał i utworzyć zator, by nawodnić swoje pola. Sprawa została zgłoszona do Wód Polskich i na policję, a sprawcy grozi nawet 10 lat więzienia.
Przerwali wał by nawodnić pole
Informację o incydencie zgłosił jeden z mieszkańców, który zauważył niepokojące zmiany na kanale przepływającym przez wieś.
Wczoraj po południu otrzymałem niepokojącą informację od jednego z mieszkańców Ostrzyc. Zgłosił, że na kanale Obrzyckim (tzw. Młynówce), przepływającym przez naszą wieś, jeden z rolników celowo przerwał wał przeciwpowodziowy i utworzył zator, aby nawodnić swoje pola. Na początku trudno było mi w to uwierzyć — przecież za takie działania, szczególnie w czasie zagrożenia powodziowego, prokuratura stawia poważne zarzuty. Niestety, po dotarciu na miejsce potwierdziły się najgorsze obawy.
– informuje Filip Wobszal, sołtys wsi Ostrzyce
W wale widoczna była wyraźna wyrwa, a kanał został celowo zatamowany, co doprowadziło do spiętrzenia wody do niemal 2 metrów po jednej stronie, podczas gdy po drugiej woda i błoto sięgały kostek. Ślady na miejscu wskazują, że prace ziemne mogły być prowadzone z pola należącego do znanego i majętnego rolnika z gminy Bojadła, powiązanego rodzinnie z jednym z posłów z województwa lubuskiego.
Trudno uwierzyć, że ktoś mógł dopuścić się takiego czynu, zwłaszcza w czasie, gdy zagrożenie powodziowe jest realne. To nieodpowiedzialne i niebezpieczne
– podkreśla Filip Wobszal.

Sprawcy grozi 10 lat więzienia
Sprawa została niezwłocznie zgłoszona do Urzędu Gminy Trzebiechów oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które administruje ciekami wodnymi i wałami.
Urzędnicy, zszokowani skalą incydentu, potwierdzili, że przerwanie wału przeciwpowodziowego to poważne przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności do 10 lat. Na miejsce przybyli pracownicy Wód Polskich, którzy sfotografowali zator, zabezpieczyli dowody i zapowiedzieli ścisłą współpracę z policją w celu ustalenia i ukarania sprawcy.
Bezpieczeństwo naszej wsi nie może być poświęcane dla prywatnych interesów
– podkreśla sołtys Wobszal. Wraz z mieszkańcami oczekuje szybkiego wyjaśnienia sprawy, ukarania winnych oraz pilnej naprawy uszkodzonego wału i usunięcia zatoru.