Silosy zbożowe Top Farms Fot.: Tornum

Likwidacja magazynów zbóż w Witoldowie: Zagrożenie dla rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego

23.04.2025
Redakcja
Czas czytania: 3 minut/y

Baza magazynowa zbóż w Witoldowie, zarządzana od 30 lat przez Top Farms Wielkopolska, ma zostać rozebrana, a dzierżawiona ziemia wróci do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Brak decyzji KOWR w sprawie utworzenia ośrodków produkcji rolniczej zagraża stabilności nowoczesnych gospodarstw, bezpieczeństwu żywnościowemu i setkom miejsc pracy.

Kluczowa infrastruktura do likwidacji

Wybudowana w 1989 roku baza w Witoldowie, modernizowana przez lata, pozostaje w pełni funkcjonalnym obiektem do przechowywania i suszenia 5,4 tys. ton zbóż, rzepaku, soi i grochu. Obsługuje ok. 1 tys. hektarów, umożliwiając zbiór plonów nawet w trudnych warunkach pogodowych.

Witoldowo jest bazą magazynową służącą do suszenia i magazynowania blisko 5,4 t różnych płodów rolnych takich jak zboża, rzepak, soja czy groch. To obiekt w pełni funkcjonalny, doinwestowany m.in. w nowoczesny system suszenia. Baza przez lata była konserwowana, modernizowana, w efekcie czego mogłaby funkcjonować przez kolejne 20, a może 30 lat. Wielka szkoda, że musi dochodzić do takich ostatecznych rozwiązań jak likwidacja z powodu braku decyzji urzędniczej. Brakuje decyzji KOWR-u w zakresie przejęcia tego ważnego obiektu

– mówi Piotr Jakubowski, członek zarządu Top Farms Wielkopolska.

Suszarnia obsługuje około 1 tys. hektarów, czyli możemy tutaj przyjmować i suszyć płody rolne, nawet jeżeli mamy niesprzyjające warunki pogodowe. Dzięki posiadaniu tego typu suszarni mamy możliwość znacznie szybszego i sprawniejszego zbioru naszej całorocznej pracy

– tłumaczy Łukasz Stasiak, dyrektor ds. magazynowania i logistyki w Top Farms Wielkopolska.

Mimo gotowości do dalszych inwestycji, Top Farms, po bezskutecznych rozmowach z KOWR, musi rozebrać obiekt.

Brak decyzji KOWR paraliżuje rolnictwo

Top Farms od lat zabiega o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej (OPR), które pozwoliłyby zachować strategiczne obiekty, takie jak Witoldowo.

Od wielu lat rozmawiamy z Ministerstwem Rolnictwa, poszczególnymi ministrami, dyrekcją generalną KOWR-u w Warszawie, oddziałem terenowym KOWR-u w Poznaniu, proponując różne rozwiązania, od przejęcia kapitałowego spółki, co oznacza, że wraz z całym zasobem majątku, z zaangażowaniem wszystkich pracowników można przejąć ten majątek. Nie otrzymaliśmy jednak zielonego światła. Drugim rozwiązaniem, o które intensywnie wnioskujemy, jest utworzenie ośrodków produkcji rolniczej z zaangażowaniem dwóch ferm bydła

– tłumaczy Piotr Jakubowski, członek zarządu Top Farms Wielkopolska.

Ustawa z 2011 roku nakazała wyłączenie 30 proc. dzierżawionych gruntów na rzecz rolników indywidualnych.

Na dzisiaj około 40 proc. gruntów, których wyłączyliśmy łącznie z Top Farms Wielkopolska i ze spółki Książ-Rol koło Książa Wielkopolskiego, 6 tys. hektarów, jeszcze nie jest zagospodarowane. To boli zarówno nas, jak i okolicznych rolników, bo przecież ta ziemia miała do nich trafiać

– wskazuje Łukasz Stasiak, dyrektor ds. magazynowania i logistyki w Top Farms Wielkopolska.

Brak decyzji KOWR potęguje chaos, a terminy na utworzenie OPR-ów (31 marca 2025) mijają.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego

Likwidacja bazy w Witoldowie może zachwiać łańcuchem dostaw do młynów i przetwórni, w tym dostaw ziemniaków przemysłowych, gdzie Top Farms dostarcza 10 proc. krajowego surowca.

Walczymy o polskie rolnictwo, a nie o byt Top Farms. Wskazujemy również na ważny aspekt, jakim jest bezpieczeństwo żywnościowe, które powinno zostać zachowane wraz z całym łańcuchem logistycznym i jego specyfiką. W łańcuchu dostaw do dużych klientów, np. do młynów, przetwórni spożywczych, bez dużych firm nie da się zapewnić wymaganych wolumenów i jakości

– podkreśla Piotr Jakubowski, członek zarządu Top Farms Wielkopolska.

Straty dla gospodarki i miejsc pracy

Decyzja o rozbiórce oznacza wielomilionowe straty dla rolnictwa i utratę miejsc pracy.

Top Farms jest jednym z głównych pracodawców w branży rolnej w regionie. Pracują tu wielopokoleniowe rodziny. Przy braku jakichkolwiek decyzji dotyczących OPR-ów zwolnieniami jest zagrożonych 165 osób na etatach i 105 pracowników sezonowych

– mówi Iwona Kubicz z Biura Prasowego Top Farms.

W regionie o wysokim bezrobociu znalezienie nowej pracy dla doświadczonych rolników jest niemal niemożliwe.

Niespójna polityka rolna

Opieszałość KOWR kontrastuje z programem wsparcia magazynowania w Krajowym Planie Odbudowy, gdzie rolnicy otrzymują dotacje na infrastrukturę.

Nie rozumiemy takiej opieszałości. Ten proces powinien być dawno zaplanowany, bo było na to kilkanaście lat. Słyszymy, że są niedobory kadrowe, ale był czas, żeby to zorganizować, ustalić sposób procedowania podziału majątków po dzierżawcach, nie tylko po Top Farms

– mówi Piotr Jakubowski, członek zarządu Top Farms Wielkopolska.

Bez systemowych rozwiązań, takich jak OPR-y, polskie rolnictwo traci konkurencyjność, a likwidacja obiektów, jak Witoldowo, pogłębia kryzys.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA