„Kontrole graniczne nie działają” – mówią niemieccy związkowcy
Tydzień po wprowadzeniu kontroli granicznych na wszystkich przejściach granicznych Niemiec, policyjni związkowcy wyrażają swoje zaniepokojenie skutecznością tych działań. Według nich kontrole nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, ponieważ możliwe jest łatwe ominięcie punktów kontrolnych, co sprawia, że ich wprowadzenie mija się z celem. Takie stanowisko budzi debatę na temat efektywności i sensowności zaostrzonego nadzoru na granicach.
Decyzję o wprowadzeniu kontroli zapowiedziała przed dwoma tygodniami szefowa niemieckiego MSW, Nancy Faeser, reprezentująca SPD. Nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa w kraju, szczególnie po serii brutalnych zamachów, które wstrząsnęły Niemcami. Kontrole graniczne obejmują wszystkie odcinki granic i mają na celu zmniejszenie napływu nielegalnych migrantów, co stanowiło główny temat debat w ostatnich miesiącach.
Polityczna gra zamiast realnego działania
Wprowadzenie tych środków było bezpośrednią odpowiedzią na tragiczne wydarzenia w Solingen pod koniec sierpnia. Wówczas 26-letni Syryjczyk, którego wniosek o azyl został wcześniej odrzucony, zabił trzy osoby i ranił osiem kolejnych podczas ataku nożem. Mimo decyzji o deportacji, mężczyzna pozostał w kraju, co wywołało falę krytyki wobec działań niemieckich władz w zakresie polityki migracyjnej.
Krytycy, w tym przedstawiciele związków policyjnych, twierdzą, że wprowadzenie kontroli granicznych to działanie bardziej symboliczne niż realne, a kluczowe problemy, takie jak niewystarczająca liczba deportacji, pozostają nierozwiązane. Podnoszą również, że należy skupić się na poprawie mechanizmów azylowych oraz lepszej koordynacji w zakresie deportacji osób, które nie mają prawa przebywać na terenie Niemiec, zamiast tworzyć nowe bariery na granicach, które można łatwo obejść.