Inowrocław: Przewodniczący Rady sprzedawał gminie węgiel. Usunąć nie może go nawet wojewoda
Krzysztof Kołtuński to przewodniczący Rady Gminy Inowrocław. Aktywność samorządową łączy jednak z biznesem. I to skutecznie. Kołtuński jest też prezesem spółki Agromet Gopło, której ta sama gmina płaciła za dystrybucję węgla na swoim terenie. Sprawa trafiła do wojewody, który dąży do wygaszenia mandatu radnego. Jego zdaniem Kołtuński złamał przepisy ustawy o samorządzie gminnym. Rada Gminy i wójt stoją jednak murem za przewodniczącym przez co dalej pełni on swoją funkcję. A wątpliwości związanych z biznesami przewodniczącego jest więcej.
Przewodniczący sprzedawał gminny węgiel
Pod koniec ubiegłego roku gminy przejęły zadanie polegające na dystrybucji węgla do mieszkańców. Nie musiały jednak robić tego samodzielnie, a np. w ramach umowy z innym podmiotem.
Tak właśnie stało się w gminie wiejskiej Inowrocław. 21 listopada ubiegłego roku gmina podpisała umowę z PGE Paliwa dotyczącą sprzedaży węgla, a już 3 dni później kolejną, ze spółką Agromet Gopło. W zamian za zapłatę od samorządu (350 zł brutto za tonę) firma miała dostarczać węgiel na terenie gminy.
Problem polega na tym, że prezesem i zarazem większościowym udziałowcem spółki jest przewodniczący Rady Gminy Krzysztof Kołtuński. Tymczasem artykuł 24 ustawy o samorządzie gminnym zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy lub świadczenia usług dla tej gminy.
Już na początku stycznia tego roku sprawa została opisana w lokalnych mediach. W tym samym czasie o wszystkim powiadomiony został wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Dwa tygodnie później zwrócił się on do Rady Gminy Inowrocław o „dokonanie oceny sytuacji faktycznej i prawnej” i podjęcie stosownej uchwały w tej sprawie.
Rada murem za przewodniczącym
Tymczasem Rada Gminy w całości przyjęła wyjaśnienia przewodniczącego Kołtuńskiego jak również wójta gminy – Tadeusza Kacprzaka.
Zdaniem Rady Gminy:
Rolą podmiotu odpowiedzialnego za dystrybucję (tj. Agromet Gopło – dop. red.) było jedynie wydawanie węgla osobom uprawnionym, upodabniając tą umowę konstrukcyjnie do umowy składu
Co więcej, prezes i główny udziałowiec spółko Agromet Gopło, Krzysztof Kołtuński miał nie mieć ze sprawą nic wspólnego bo jak czytamy w uchwale gminy, „umowa została zawarta przez prokurenta samoistnego, bez wiedzy oraz współdziałania ze strony Pana Krzysztofa Kołtuńskiego„.
Z tym stanowiskiem zdecydowanie nie zgodził się wojewoda. Po przeanalizowaniu dokumentacji wezwał 15 czerwca br. Radę Gminy do wygaszenia mandatu Krzysztofa Kołtuńskiego.
Rada Gminy, której większość członków, podobnie jak wójt, związana jest z Polskim Stronnictwem Ludowym, nie odpowiedziała na wezwanie wojewody Bogdanowicza. Dlatego też 22 sierpnia wydał zarządzenie zastępcze, w którym wygasił mandat Kołtuńskiego.
W uzasadnieniu czytamy, że:
Wykorzystanie mienia gminy polegało na dystrybucji węgla kamiennego, będącego własnością Gminy Inowrocław, przez Agromet Gopło sp. z. o.o., której prezesem zarządu jest radny Krzysztof Kołtuński (…) dla przedmiotowej sprawy nie ma znaczenia fakt, że umowę dystrybucji węgla podpisał w imieniu spółki prokurent. Ta okoliczność nie zwalnia radnego Krzysztofa Kołtuńskiego z zakazu
Jak dowiedzieliśmy się od Kujawsko-Pomorskiego UW, na zarządzenie została złożona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Oznacza to, że Kołtuński funkcję radnego będzie mógł pełnić do momentu wydania prawomocnego wyroku, możliwe więc, że aż do końca kadencji. Tego typu sprawy ciągną się bowiem bardzo długo.
Setki faktur
Nie jest to pierwszy raz gdy w lokalnych mediach jest głośno o Krzysztofie Kołtuńskim. We wrześniu 2016 roku Prokuratura Rejonowa w Świeciu wszczęła postępowanie w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych Rady Gminy Inowrocław – w tym Krzysztofa Kołtuńskiego.
Kołtuński, wówczas przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Gminny, łączył funkcję publiczną ze stanowiskiem w spółce, która wykonywała usługi dla Gminy Inowrocław. W rezultacie miało wtedy rzekomo dochodzić do konfliktu interesów. Potwierdzać miały to faktury, których wedle zeznań wójta gminy Tadeusza Kacprzak tylko w latach 2014-2016 miało być ponad 400.
Ostatecznie prokuratura nie dopatrzyła się wówczas nieprawidłowości.
Ćwierć miliona umorzeń
Krzysztof Kołtuński prezesem spółki Agromet Gopło jest od początku 2021 roku. Od tego samego roku jest również jej głównym udziałowcem. Mniejsze udziały w spółce miał jednak od 2017 roku, od 2018 do 2020 występował ponadto jako prokurent spółki
W latach 2014-2018 gmina Inowrocław pod kierownictwem wójta Tadeusza Kacprzaka umorzyła firmie Agromet Gopło sp. z o.o zaległości podatkowe w kwocie przekraczającej 265 tys. zł.
Powód? Oficjalnie „ważny interes podatnika”. W odpowiedzi na nasze pytania Rada Gminy odmówiła odpowiedzi zasłaniając się „tajemnicą skarbową”.
Czy firma Agromet sp. z.o.o była w trudnej sytuacji finansowej? Jeśli przyjrzymy się sprawozdaniom finansowym spółki, to zauważymy z roku na rok znaczny wzrost zysku netto spółki. W ostatnich trzech latach wyniki przedstawiały się następująco:
2020 – 17 055,22 zł
2021 – 806 317,09 zł
2022 – 1 098 311,82 zł
Jak twierdzi doradca podatkowy i radca prawny Karol Kądziela, samorządy, zwłaszcza w mniejszych gminach, mają tendencje do uznaniowego umarzania podatków firmom:
Samorządy mają możliwość umarzania zaległości podatkowych przedsiębiorcom, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Jednak ordynacja podatkowa nie definiuje tych terminów. Są one nieostre, co oznacza, że ich treść musi być ustalona w konkretnej sprawie. W przypadku próby poznania konkretnego powodu umorzenia zaległości podatkowej danemu przedsiębiorstwu napotkamy ścianę w postaci tajemnicy skarbowej, która wyłącza możliwość poznania dokładnych przyczyn tej decyzji w ramach dostępu do informacji publicznej.
Podobnego zdania jest Naczelna Izba Kontroli, która już kilka lat temu oceniała, że umarzanie przez gminy zaległości podatkowych jest zbyt uznaniowe.
W większości skontrolowanych jednostek postępowania prowadzono niezgodnie z prawem i nierzetelnie. Urzędnicy niewłaściwie gromadzą materiał dowodowy, nie dochowują terminów oraz nie przestrzegają jawności postępowań. Dodatkowo większość do wiadomości publicznej podaje nieprawdziwe kwoty umorzeń dla poszczególnych przedsiębiorców. Istotna jest przy tym również skala nieprawidłowości – ujawniono je w aż 36 proc. postępowań, w których umorzono łącznie ponad 22 mln zł. Ponad połowa skontrolowanych gmin nieprawidłowo stosowała zasady udzielania szczególnej formy pomocy – de minimis. Ulgi były przyznawane przedsiębiorcom nawet wtedy, gdy nie przedstawili dokumentacji niezbędnej do ich uzyskania.
– czytamy na stronie NIK.
Nie tylko Agromet
Firma Agromet Gopło sp. z o.o. nie jest jedyną dla której Gmina Inowrocław była w ostatnich latach wyjątkowo hojna, jeśli chodzi o umarzanie podatków. Na podobną szczodrość mogła liczyć m.in. firma TRANSPOL Kopalnia Kruszywa z Łojewa.
Dla przykładu, firma ta odnotowała w 2015 roku zysk netto przekraczający 14,5 miliona złotych. Mimo to umorzono jej ponad 60 tys. zł podatku, a kolejne 51 tys. odroczono. Z kolei Zenonowi Polińskiemu, właścicielowi firmy, umorzono w tym samym roku 21 tys. zł. podatku.
Czy coś ponadto łączy Kołtuńskiego i Polińskiego? Łojewo. To stamtąd Kołtuński startował do Rady Gminy, tam Poliński prowadzi działalność gospodarczą. Ta niewielka wieś w której na świat przyszedł Stanisław Przybyszewski wydaje się być bardzo bliska sercu wójta i zarazem odgrywać nieproporcjonalnie dużą rolę w gminie Inowrocław.