Gospodarka hamuje. Produkcja budowlano-montażowa znacznie niższa niż prognozowano
W kwietniu produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 9,3 proc. rok do roku. Tymczasem oczekiwania ekonomistów były znacznie wyższe i sięgały blisko 19 proc. Mogą być to pierwsze oznaki hamowania gospodarki.
GUS opublikował nowe dane dotyczące kwietniowej produkcji budowlano-montażowej. Wzrosła ona o 9,3 proc. w stosunku do kwietnia 2021 roku.
To jednak znacznie mniej, niż prognozowali ekonomiści. Spodziewali się oni bowiem wzrostu na poziomie niemal 19 proc. Również w ujęciu miesięcznym wyniki okazały się być dużo niższe od oczekiwań. Według ekonomistów w porównaniu z marcem produkcja budowlana miała wzrosnąć o 3,2 proc., tymczasem spadła – i to aż o 5,9 procent.
Jak możemy przeczytać w komunikacie GUSu:
Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób w kwietniu br. była wyższa o 9,3% w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku (przed rokiem spadek o 4,2%) oraz niższa o 5,9% w stosunku do marca br. roku (przed rokiem wzrost o 9,9%)
Produkcja budowlana wyhamowała w każdym z trzech segmentów. Największy spadek odnotowała inżynieria lądowa – w ciągu roku produkcja wzrosłą tam jedynie o 1,4 proc. W segmencie budowy budynków wzrost wyniósł 20, 3 proc., a w specjalistycznych robotach budowlanych 6,6 proc.
Tymczasem początek tego roku był dla sektora budowlanego najlepszym od pięciu lat. Jak wskazuje GUS:
W okresie styczeń – kwiecień br. zwiększenie produkcji budowlano-montażowej w skali roku wystąpiło w podmiotach wykonujących prace z zakresu budowy budynków (o 34,6 proc.), realizujących roboty budowlane specjalistyczne (o 11,3 proc.) oraz specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 7,1 proc.)
Oznaki hamowania gospodarki
Niższa od oczekiwań była także produkcja przemysłowa. Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w kwietniu (w cenach stałych) o 13 proc. rok do roku(w marcu o 17,3 proc.) wobec oczekiwań ekonomistów na poziomie 15,4 proc.
Oznacza to, że zarówno budownictwie i przemyśle, które razem wytwarzają blisko 1/3 polskiego PKB, nastąpiło spowolnienie. Sygnalizuje to spowolnienie gospodarcze:
Kwietniowe dane ze sfery realnej potwierdzają, że począwszy od drugiego kwartału gospodarka zaczęła tracić impet. Wszystkie publikowane dane (produkcja przemysłowa, budowlana oraz sprzedaż detaliczna) zaskoczyły na swój sposób negatywnie. Niemniej do wyciągania bardziej daleko idących wniosków wydaje się, że potrzeba jeszcze jednego miesiąca w takim tonie
– stwierdza Arkadiusz Balcerowski, analityk Noble Funds TFI
Teraz wszystko zależy o danych z maja. Jeżeli drugi raz z rzędu wskaźniki wzrostu koniunkturalnego zaliczą spadek w ujęciu miesięcznym, wówczas będzie można mówić o trwalszym spowolnieniu i hamowaniu polskiej gospodarki.
MD/źródło: Obserwator Gospodarczy