Strażacy gaszą budynek podpalony przez uczestników zamieszek

Francja w ogniu. W całym kraju płoną sklepy, hotele i restauracje. Zagrożona jest też turystyka

01.07.2023
Redakcja
Czas czytania: 2 minut/y

Kolejne dni gwałtownych zamieszek w całej Francji zaczęły wpływać na krajowy sektor turystyczny. Hotele i restauracje anulują rezerwacje, a wiele z nich ucierpiało w wyniku podpaleń i rabunków. Na zajściach cierpią także sklepy i inne lokale usługodawców. Branża turystyczna obawia się też pogorszenia wizerunku kraju.

Przedstawiciele branży hotelarskiej mają do czynienia z falą odwołań rezerwacji we wszystkich rejonach dotkniętych zniszczeniami

– powiedział szef kuchni Thierry Marx, prezes głównego związku pracodawców branży hotelarsko-gastronomicznej.

Marx dodał, że codziennie otrzymuje powiadomienia od przedstawicieli branży, którzy ucierpieli z powodu „ataków, grabieży i niszczenia ich firm, w tym niektórych restauracji i kawiarni”.

Marx oczekuje, że władze zrobią co tylko się da, by zagwarantować bezpieczeństwo ludziom z branży hotelarsko-gastronomicznej w najpopularniejszej destynacji turystycznej świata.

Francuska Federacja Handlu Detalicznego (FCD) również wezwała do wzmocnienia policyjnej ochrony wokół sklepów, powiedział dyrektor zarządzający Jacques Creyssel. Jak zaznaczył, amieszki „doprowadziły do prawdziwych scen grabieży”:

Ponad setka średnich i dużych sklepów spożywczych lub niespożywczych [zostało – dop. red.] zdewastowanych, splądrowanych, a nawet spalonych.

Według Creyssela te incydenty „są niezwykle poważne i pociągają za sobą niezwykle wysokie koszty”. Dodał, że zwrócił się do ministrów gospodarki, spraw wewnętrznych i handlu o podjęcie działań.

Paryska Izba Handlowa Ile-de-France zapewniła, że zapewnia mobilizację swoich zespołów w celu „zapewnienia niezbędnego wsparcia i pomocy technicznej, szczególnie w zakresie kontynuowania działalności, odszkodowań ubezpieczeniowych itp.” dla handlowców i menedżerów dotkniętych firm.

https://twitter.com/delestoile/status/1675046519446093824?s=20

Turyści rezygnują z przyjazdu do Francji

Organizacja GHR zrzeszająca niezależne hotele i restauracje we Francji ubolewa, że „zagraniczne (sieci telewizyjne) zaczynają pokazywać obrazy Paryża w ogniu i krwi, które nie odpowiadają rzeczywistości”.

Czy przemoc i zamieszki będą kontynuowane i wywołają prawdziwą falę odwołań? Istnieje spore ryzyko (…) W szczególności turyści z Azji, którzy bardzo martwią się o bezpieczeństwo, mogą bez wahania przełożyć lub odwołać swoją podróż

– powiedział agencji AFP dyrektor zarządzający Franck Trouet.

Konfederacja handlarzy tytoniem również jest oburzona „grabieżą i plądrowaniem sklepów, w tym 91 sklepów tytoniowych”.

Jeśli tak dalej będzie, może to znacznie skomplikować organizację igrzysk olimpijskich, zwłaszcza że znaczna część wydarzeń odbędzie się w Seine-Saint-Denis, znajdującym się w niekorzystnej sytuacji obszarze na północy Paryża

– powiedział Jean-Francois Rial, prezes Biura Turystycznego w Paryżu.

MD/źródło: France24

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA