EEC Trends – kilkanaście debat o gospodarce i jej przyszłości
W ubiegły czwartek w Warszawie odbyło się EEC Trends, w ramach którego przeprowadzono 11 debat z udziałem prawie stu prelegentów. Ich tematy były związane z najbardziej aktualnymi problemami gospodarki i perspektywami na przyszłość. Wydarzenie poprzedziło XIV Europejski Kongres Gospodarczy, który odbędzie się w Katowicach pod koniec kwietnia.
Organizatorzy chwalą się, że EEC Trends zarejestrowało się blisko 1800 uczestników biorących udział stacjonarnie oraz online. Transmisje live debat obejrzano 135 tys. razy. Sesja inauguracyjna pt.: „Globalne łańcuchy dostaw” została odtworzona w czasie rzeczywistym 41,5 tys. razy.
EEC Trends przyniosło bogaty zestaw tematów i prestiżowe grono dyskutantów. Najbardziej aktualne trendy i zjawiska dominujące w europejskiej gospodarce to kwestie, których nie mogło zabraknąć w agendzie wydarzenia mającego w nazwie trendy. W tak otwartym dialogu powstaje agenda tegorocznej edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, na który już dziś zapraszamy
– mówił Wojciech Kuśpik, organizator Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
EEC Trends otworzyły rozmowy z ministrem rozwoju i technologii Piotrem Nowakiem i Pawłem Borysem, prezesem Polskiego Funduszu Rozwoju. Inaugurująca EEC Trends debata „Globalne łańcuchy dostaw” skupiała się na gospodarczych skutkach zaburzeń w światowym handlu i logistyce.
Resort rozwoju chce postawić na sektor kosmiczny. Branża kosmiczna w USA za 10 lat będzie trzykrotnie większa niż dziś cała polska gospodarka. Wciąż są w niej obszary, w których rozwój dopiero startuje i polskie firmy mają równe szanse z zagranicznymi. Powinniśmy się skupić na budowie algorytmów i systemów, które staną się odporne na deszyfrowanie przez komputery kwantowe. W tej dziedzinie cały świat dopiero startuje, a popyt będzie bardzo wielki. Szczególnie chcemy się skupić na małych i średnich przedsiębiorcach. Marzy mi się, żeby polskie przedsiębiorstwa przejmowały większościowe udziały w firmach zagranicznych
– przekonywał Piotr Nowak, minister rozwoju i technologii. Z kolei Paweł Borys, prezes PFR, pytany o Polski Ład wspominał o swoich nadziejach o następnej reformie podatkowej, która cały system uprości:
Mam nadzieję, że następna reforma podatkowa, o ile do niej dojdzie w ciągu kilku najbliższych lat, będzie się koncentrowała na uproszczeniu systemu podatkowego. Polski Ład był konieczną korektą systemu podatkowego. Byliśmy chyba jedynym krajem w UE, w którym funkcjonowała zryczałtowana składka zdrowotna. Na rozwiązaniach tego programu straci 10-15 proc. podatników. Nie tylko ta grupa odpowiada za aktywność gospodarczą w Polsce. Polski Ład nie zniechęci do przedsiębiorczości w Polsce
Pandemia i zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw spowodowały spore turbulencje w europejskiej gospodarce. Jednak widać już coraz silniejszy trend do przenoszenia produkcji do Europy, zauważyli uczestnicy debaty inauguracyjnej.
Przez 20 lat oddawaliśmy produkcję substancji czynnych do Azji. Tam jakiś czas temu zapadły decyzje, że farmacja będzie jedną z branż, które będą w przyszłości napędzać gospodarkę. Już przed pandemią było widać, że kraje azjatyckie zaczęły ze swojej pozycji korzystać i dyktować ceny. Można próbować odbudować produkcję w Europie, jednak – mimo że inicjatywa powinna należeć do biznesu – bez wsparcia ze strony np. funduszy strukturalnych się nie obędzie
– stwierdził Sebastian Szymanek, prezes Polpharmy.
Ten trend nie oznacza bynajmniej izolacjonizmu w klasycznym tego słowa rozumieniu. Chiny nie są zainteresowane rezygnacją z globalizacji. Obecnie to raczej Stany Zjednoczone dochodzą do wniosku, że globalizacja przestaje się zachodowi opłacać. Ten obecny izolacjonizm Chin wynika z tego, że chcą być samowystarczalne. Na pewno nie chcą wypuścić od siebie zagranicznych inwestorów, będą wspierać globalizacje i będą robiły wszystko, by nie doszło do przerwania łańcuchów dostaw. Chiny chcą wciąż być fabryką świata
– wnioskowała Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych.
W debacie w ramach EEC Trends na temat globalnych łańcuchów dostaw pytano między innymi o możliwe do wprowadzenia mechanizmy, które ułatwiają prowadzenie biznesu w Polsce.
Naturalnie wspomniano także o jednym z głównych trendów ostatnich lat – greenwashingu:
Dzisiaj globalne korporacje podkreślają, że dla nich cele finansowe są już stawiane na równi z celami klimatycznymi. Dziś liczy się nie tylko wynik finansowy, ale to, że dana korporacja musi być ekologiczna. To, co jeszcze niedawno było wyjątkiem, dziś staje się standardem. To ma wpływ na łańcuch dostaw. Jeśli polskie firmy chcą utrzymać się w łańcuchach dostaw, to muszą postawić na transformację energetyczną
– podkreślał Krzysztof Drynda, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Jeden z paneli był z resztą całkowicie poświęcony kwestii ESG (środowisko, odpowiedzialność społeczna, ład korporacyjny).
Pod dyskusję uczestników EEC Trends trafiły także kwestie kryzysu energetycznego i jego skutków.
Myślę, że jesteśmy dokładnie w środku nurtu rzeki, strumień jest bardzo szybki. My się w tej chwili zatrzymujemy, zamiast zdecydować się, czy idziemy do przodu, bo w zasadzie cofnąć się nie możemy. Z jednej strony warunki zewnętrzne nie są korzystne. Widzimy sytuację związaną z cenami energii wywołaną różnymi czynnikami geopolitycznymi, ale też wieloletnimi zaniedbaniami po naszej stronie w budowaniu konkurencyjnego rynku. Z drugiej strony to, co jest naprawdę dużym ryzykiem dla biznesu, to zawahania polityczne i brak pewności, co zrobić
– mówiła Joanna Maćkowiak-Pandera, prezeska Forum Energii.
O tym, jak powinien wyglądać rynek pracy przystosowany do współczesnych wymagań pracowników i największych grzechach pracodawców mówili uczestnicy debaty „Rynek pracy w Polsce”. Wspomniano m.in. o eksplozji stanowisk, zapewniających możliwość pracy zdalnej, czy o tym, że młode pokolenie nie zagrzewa miejsca w jednej firmie na jeden lat, tylko przechodzi tam, gdzie oferta jest atrakcyjniejsza.
Zmiana pokoleniowa, której doświadczamy, wymusza zmianę w podejściu do pracowników. Pandemia uruchomiła gigantyczną możliwość pracy zdalnej, to co widzimy to fakt, że konkurujemy z całym światem. Możliwości, jakie mają dziś pracownicy działów badawczo-rozwojowych czy programiści wymuszają zmiany w polskich firmach
– powiedział Patryk Madaj, dyrektor ds. personalnych w ABB.
W tej chwili pracownikowi trzeba zagwarantować coś więcej niż wypłatę. To szansa na rozwój, innowacyjne projekty. Stworzenie możliwości bycia częścią realnych projektów to kwestia ważna dla pracownika. Zaangażowanie go w działania, sprawienie, że czuje się częścią danego projektu, będzie miała znaczenie przy wyborze przyszłego pracodawcy
– wyjaśniła Marta Łażewska z Grupy WB.
O zagrożeniach związanych z demografią wspomniał też Andrzej zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Najbliższa dekada to będzie czas chronicznych niedoborów na rynku pracy. Musimy się pogodzić z demografią. Trzecia perspektywa też realizować będzie się w dekadzie bądź dwóch, to skracanie tygodnia pracy. Będzie to wynikało z wykorzystywania technologii, ale także z oczekiwań pracowników
– wymienił Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Uczestnicy wydarzenia rozmawiali także o zastosowaniu sztucznej inteligencji w poszczególnych sektorach gospodarki, o związanych z tym obawach i oczekiwaniach.
Konserwatywne podejście polskiego przemysłu do innowacji powoduje, że nie możemy osiągnąć przewagi konkurencyjnej na arenie międzynarodowej. Aby to zmienić, potrzebna jest przede wszystkim edukacja rynku. W obliczu zmian systemowych w sektorze przemysłowym – rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji mogą wydatnie wesprzeć polski przemysł, ale ich implementacja musi być stopniowa i opierać się na odpowiedniej komunikacji z rynkiem
– stwierdził Artur Pollak, prezes APA Group.
Medycyna, sektor bankowy, logistyka i transport – te branże, na razie najmocniej korzystają na algorytmach i sztucznej inteligencji. Ponadto edukacja, sektor prawny czy marketing mogą na pracy algorytmów skorzystać. Ciężko znaleźć sektor, gdzie sztuczna inteligencja nie ma potencjału
– wskazywała Aleksandra Przegalińska-Skierkowska, prorektor ds. współpracy z zagranicą i ESR z Katedry Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.