Czy w transporcie podstawowy monitoring GPS wciąż wystarczy?
Wartość globalnego rynku telematyki w poprzednim roku została wyceniona na około 4,9 miliarda dolarów i szacuje się, że będzie wzrastać w tempie CAGR o około 15 proc. w latach 2024-2030. Rewolucja technologiczna, mimo trudnej sytuacji w transporcie, nadal trwa i nie ma od niej odwrotu, a jednym z kluczowych czynników rosnącego zainteresowania telematyką jest lepsza kontrola zużycia paliwa, co przekłada się na mniejsze koszty transportu i oszczędną jazdę. Dlatego też w nieprzewidywalnym otoczeniu transportowym, gdzie walka toczy się o każdą złotówkę, podstawowy monitoring GPS może już nie wystarczać. W co warto inwestować?
Rozwój telematyki w Polsce i w Europie
Telematyka dzisiaj jest podstawowym narzędziem w arsenale wielu firm. Jak wynika z Barometru Flotowego 2024, ponad 60 proc. polskich menadżerów flot zadeklarowało, że przetwarza dane za pomocą systemów telematycznych lub planuje w ciągu najbliższych trzech lat zacząć to robić i jest to wynik zbliżony do europejskiej średniej.
Osoby zarządzające flotą coraz częściej zauważają korzyści wynikające z używania telematyki. Jest to istotne w szczególności, kiedy transport cały czas mierzy się z rosnącymi kosztami operacyjnymi i konkurencją. Poszukiwanie rozwiązań, które pozwalają zaoszczędzać znaczne kwoty, jest niezbędne do osiągania większych zysków i budowania swojej pozycji na rynku
– komentuje Karol Marcinkowski, Technican Manager PL, Eurowag.
Telematyka kontra monitoring GPS
Korzystanie z klasycznego monitoringu GPS w pewnym stopniu przypomina śledzenie punktów na ekranie. Poza aktualną pozycją pojazdu nie da się tym sposobem uzyskać informacji, np. na temat stanu ciężarówki czy czasu pracy kierowcy. Ponadto cała komunikacja na linii kierowca-dyspozytor przebiega telefonicznie lub za pośrednictwem wiadomości SMS, co bywa czasochłonne. Argument w postaci niskich kosztów instalacji modułów GPS w samochodach, porównując do rozwiązań telematycznych, również wydaje się mało przekonujący. Wystarczy wziąć pod uwagę brak dostępu do narzędzi, które pozwalają osiągnąć znaczne oszczędności, m.in. w wydatkach na paliwo stanowiących od 30 proc. do nawet 45 proc. kosztów prowadzenia firm transportowych.
Nowoczesna telematyka to znacznie więcej niż narzędzie do śledzenia lokalizacji pojazdu. Choć również i ta funkcja jest niezbędna do realizacji zleceń transportowych.
Korzystając z narzędzi telematycznych, jak np. z systemu GBox, można szybko udostępnić lokalizację GPS kontrahentowi, np. w celu precyzyjnego określenia ETA bez potrzeby kontaktu z dyspozytorem lub spedytorem. Z kolei w przypadku przewozu towarów objętych monitorowaniem Systemu Elektronicznego Nadzoru Transportu (SENT), łatwo przekazywać stosowne dane do Krajowej Administracji Skarbowej. Warto zauważyć, że katalog przesyłek objętych obowiązkiem raportowania pozycji do KAS stale się powiększa. Co istotne, narzędzia telematyczne Inelo umożliwiają bezproblemową integrację API z systemami należącymi do takich dostawców, jak np. Amazon. Dzięki temu wskazani uczestnicy łańcuchów dostaw mogą „na żywo” otrzymywać dane dotyczące lokalizacji i statusu pojazdu według coraz częściej wymaganego standardu Real Time Visibilty
– zauważa Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych, Inelo z Grupy Eurowag.
Rozwiązania telematyczne pozwalają wydajnie planować trasy przejazdu ciężarówek z uwzględnieniem danych otrzymywanych w czasie rzeczywistym. Z kolei dzięki zaawansowanym sposobom raportowania osoby zarządzające transportem mogą weryfikować stosowanie się kierowców do otrzymanych wskazówek drogowych. Ponadto dane z telematyki stanowią źródło informacji na temat zużycia paliwa z uwzględnieniem masy przewożonych towarów. W połączeniu z modułem eco-drivingu – narzędzia te mogą przynieść spore oszczędności w utrzymaniu flot ciężarówek o każdej wielkości. Korzyści z ekonomicznej jazdy mogą również służyć do motywowania kierowców np. poprzez wypłacanie okresowych premii z tytułu niskiego zużycia paliwa.
Jaką wybrać telematykę?
Narzędzie to można łatwo dopasować do potrzeb i posiadanego budżetu firmy transportowej. Zanim jednak przystąpi się do wdrożenia systemu warto zastanowić się, jakie procesy w przedsiębiorstwie wymagają usprawnienia i czego tak naprawdę firma potrzebuje.
Pracownicy muszą wiedzieć, dlaczego przewoźnicy chcą wprowadzić zmiany i być świadomi zalet wynikających ze stosowania telematyki. Niektórzy przedsiębiorcy mogą obawiać się kosztów związanych z wdrożeniem tego rozwiązania do swojej floty, zwłaszcza wtedy, gdy dysponują oni dużą liczbą aut. Należy jednak pamiętać o tym, że z perspektywy czasu taka inwestycja okaże się nieporównywalnie bardziej opłacalna. Dodatkowo warto pamiętać, że nowoczesne rozwiązania są skalowalne. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć od wdrożenia podstawowych funkcji systemu i dopiero po jakimś czasie i wraz ze wzrostem liczby zleceń, zdecydować się na te bardziej zaawansowane
– podsumowuje Tomasz Czyż, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.
MD