Czy promocja może trwać wiecznie? Zdaniem UOKiK nie
UOKiK postawił popularnym sklepom internetowym born2be.pl i renee.pl zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Sklepy sugerowały ograniczony czas szczególnej korzyści cenowej, podczas gdy towary były dostępne w promocji w sposób ciągły. Permanentne promocje stanowiły marketingowy wabik, nie oferowały rzeczywistej korzyści cenowej – twierdzi Urząd.
Już 77 proc. polskich internautów korzysta ze sklepów on-line. Najczęściej kupowane produkty to odzież i akcesoria oraz obuwie. Właśnie te kategorie oferują popularne e-sklepy born2be.pl i renee.pl należące do spółki Azagroup. UOKiK postawił tej firmie zarzut wprowadzania konsumentów w błąd poprzez sugerowanie ograniczonego czasu trwania promocji, podczas gdy towary były oferowane w cenach promocyjnych przez cały czas.
Wieczna promocja
Konsument odwiedzający internetowe sklepy born2be.pl i renee.pl widział, że może skorzystać z promocyjnej oferty i dzięki wpisaniu specjalnego okolicznościowego kodu dokonać zakupu po niższej cenie. Kody rozpowszechniane były wraz z komunikacją specjalnych okolicznościowych obniżek, np. „szalona środa”, „tydzień urodzinowy”, „noc zakupów”, „extra -40% na wszystko z okazji 11 urodzin Renee! Kod: BDAY”.
Kupujący mógł odnieść wrażenie, że jedynie w tym konkretnym momencie może kupić sukienkę lub buty w wyjątkowo korzystnej, obniżonej cenie, a w rzeczywistości poddawany był manipulacji i sztucznej presji, gdyż promocje na stronach tych sklepów nie kończyły się nigdy. Po zakończeniu okresu obowiązywania akcji promocyjnej, na stronie pojawiał się nowy (lub ten sam) kod rabatowy i rozpoczynała się kolejna promocja oferująca podobną korzyść.
Ponadto, na górze stron zamieszczony bywał zegar, który odliczał czas do końca promocji, co jeszcze zwiększało wrażenie, że specjalna oferta jest ograniczona w czasie. Po skończeniu czasu promocji następował reset i czasomierz rozpoczynał odmierzanie czasu kolejnej udawanej oferty specjalnej. To przykład tzw. dark patterns, czyli praktyk wykorzystujących wiedzę o zachowaniach użytkowników do wpływania na ich decyzje.
– mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Jeśli zarzuty wobec Azagroup zostaną potwierdzone, spółce grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.