bloki, mieszkania

Chaos w polityce mieszkaniowej. Kto blokuje rozwój budownictwa społecznego?

11.02.2025
M O
Czas czytania: 2 minut/y

W Polsce brakuje około 1,5 miliona mieszkań. Ceny nieruchomości są poza zasięgiem dla wielu Polaków, a rząd nie ma spójnej strategii, by rozwiązać kryzys mieszkaniowy. Jak wskazują eksperci, problemy z dostępem do mieszkań wpływają na niską dzietność, emigrację młodych talentów i rosnącą grupę tzw. gniazdowników, czyli dorosłych, którzy nie mogą opuścić rodzinnego domu. Rządowe pomysły, zamiast rozwiązywać problem, generują kolejne spory wewnątrz koalicji rządzącej, co doprowadziło do blokady wielu kluczowych inwestycji.

Kredyty zamiast tanich mieszkań

Minister rozwoju i technologii, Krzysztof Paszyk (PSL), postanowił przesunąć pieniądze przeznaczone na budownictwo społeczne na pomoc dla powodzian. Choć pomoc poszkodowanym przez żywioły jest konieczna, środki te mogły pochodzić z innej puli – np. z 500 mln zł zabezpieczonych na kredyty 0 procent. Minister Paszyk wybrał jednak fundusze dedykowane budownictwu społecznemu, co wywołało falę krytyki.

W efekcie Lewica i Polska 2050 ostro sprzeciwiły się takiej polityce, podkreślając, że wsparcie budownictwa własnościowego – poprzez dopłaty do kredytów – przynosi korzyści głównie deweloperom, a nie osobom naprawdę potrzebującym. Z kolei PSL i Koalicja Obywatelska stawiają na rozwój programów kredytowych na wzór wcześniejszego „Kredytu 2 procent”, który doprowadził do wzrostu cen nieruchomości nawet o 20 proc. w dużych miastach.

Dlaczego budownictwo społeczne jest tak ważne?

Budownictwo społeczne – takie jak mieszkania komunalne czy Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) – zapewnia lokale dla osób, których nie stać na zakup mieszkania ani na drogi kredyt. Lokatorzy TBS-ów, po wniesieniu opłaty partycypacyjnej (do 30% wartości mieszkania), mogą korzystać z lokalu przez całe życie, co jest świetną alternatywą dla tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na własne „cztery kąty”.

Niestety, jak zauważyła minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050), budżet na budownictwo społeczne został drastycznie obcięty. Na 2025 rok zaplanowano zaledwie 619 mln zł, podczas gdy w 2023 roku wynosił on prawie 2 miliardy złotych.

Co gorsza, TBS-y mogą stracić również unijne środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), jeśli inwestycje nie zostaną rozliczone do czerwca 2026 roku. Jak powiedział prezes Gdańskiego TBS-u „Motława”, Tadeusz Menkal:

Na prace budowlane mieliśmy ponad dwa lata. Dziś zostało nam zaledwie 16 miesięcy, a pieniędzy nadal nie ma.

Lobbing deweloperów czy przypadek?

Cała sytuacja rodzi pytania o wpływy deweloperów na polityków. Z medialnych doniesień wynika, że PSL i Koalicja Obywatelska otrzymały najwięcej wpłat na kampanię wyborczą od osób związanych z branżą deweloperską. Oczywiście, nie można tu formułować bezpośrednich oskarżeń, ale decyzje polityków faworyzujące deweloperów budzą wątpliwości.

Pod koniec 2024 roku media społecznościowe obiegła ankieta przeprowadzona na LinkedIn przez jednego z deweloperów. 99 proc. uczestników uznało, że dopłaty do kredytów to zły pomysł. Dlaczego? Ponieważ powodują one sztuczne zwiększenie popytu, co napędza wzrost cen mieszkań.

Rynek mieszkań stabilizuje się – czy to tylko cisza przed burzą?

Paradoksalnie, brak działań rządu w ostatnich miesiącach pomógł rynkowi mieszkaniowemu. Po latach wzrostów ceny zaczęły spadać – najwięcej w Gdańsku (o 6 proc.), a w Warszawie o 3,8 proc. kwartał do kwartału.

Eksperci ostrzegają jednak, że sytuacja może się zmienić, jeśli politycy wprowadzą nowe programy dopłat do kredytów. Stabilizacja cen może zostać przerwana, co znów uderzy w zwykłych obywateli, a nie deweloperów.

Co dalej z rynkiem mieszkaniowym?

Rozwiązanie problemu mieszkaniowego w Polsce wymaga spójnej polityki i mądrych inwestycji w budownictwo społeczne oraz najem. Obecnie jednak mamy pat między koalicjantami rządu, który nie pozwala na żadne sensowne działanie.

Eksperci apelują, by rząd skupił się na:

  • Rozwoju budownictwa społecznego (mieszkania komunalne, TBS),
  • Wzmocnieniu rynku najmu,
  • Obniżeniu marż na kredyty hipoteczne w bankach należących do Skarbu Państwa.

W przeciwnym razie Polacy nadal będą zmuszeni wybierać między drogimi mieszkaniami na kredyt a brakiem jakiejkolwiek stabilności mieszkaniowej.

Masz temat, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z nami!
Opisujemy ciekawe sprawy nadsyłane przez naszych czytelników. Napisz do nas, opisz dokładnie fakty i prześlij wraz z ewentualnymi załącznikami na adres: redakcja@pkb24.pl.
REKLAMA
REKLAMA