Blackout w Europie. Będą przerwy w dostawie prądu?
12 listopada w Austrii odbyły się ogólnokrajowe ćwiczenia „ENERGIE.21″. Ich celem było przygotowanie Austriaków na wypadek blackoutu, czyli braku dostaw energii przez co najmniej kilka godzin na rozległym geograficznie obszarze.
W ramach ćwiczeń instytucje, służby oraz przedsiębiorstwa przygotowywały się do wielogodzinnych przerw w dostawie prądu. W Tyrolu przeprowadzono nawet symulację działań na wypadek całkowitej awarii sieci i konieczności jej ponownego uruchomienia. Ponadto austriacki rząd radzi swoim obywatelom, by na wszelki wypadek zawsze mieli w domu m.in. świece i zapałki, baterie, radio tranzystorowe, jak również apteczkę pierwszej pomocy, wodę pitna i żywność w puszkach.
Panika przed blackoutem zapanowała w Hiszpanii gdzie, jak donosi Reuters, sprzęt kempingowy, taki jak kuchenki gazowe czy lampy turystyczne błyskawicznie znika z półek sklepowych. Blackout stanowi szczególne zagrożenie zimą, gdy dochodzi do wzrostu zużycia energii elektrycznej przy jednoczesnym ograniczeniu jej produkcji. Ogrzewanie elektryczne jest szczególnie powszechne w krajach Europy zachodniej.
W rozmowie z WP Jakub Wiech z Enegetyka24 stwierdził, że
Blackouty mogą się zdarzać, z tego względu, że w coraz większym stopniu jesteśmy oparci na źródłach niestabilnych i niekontrolowalnych, w postaci chociażby energetyki wiatrowej czy energetyki słonecznej. A ostatni, trwający w zasadzie jeszcze. kryzys energetyczny pokazał, że te źródła wymagają wspomagania innymi mocami, dla których może nie być paliwa.
Wiech zaznaczył też, że taka sytuacja miała już miejsce w tym roku:
na przełomie sierpnia i września, kiedy na Morzu Północnym nie wiał wiatr, co wstrzymało generację energii z wiatraków. Wtedy systemy energetyczne, które były w dużej mierze oparte na tych źródłach energii, jak np. system Wielkiej Brytanii, Danii czy Niemiec musiały przekierować na produkcję energii dodatkowe wolumeny paliw kopalnych, przede wszystkim gazu, ale też węgla, jak się okazało.
W tej chwili mamy sytuację wyjątkowych podwyżek cen gazu, które przełożyły się na ceny energij elektryczne. Może być jednak znacznie gorzej, gdy splot okoliczności pozbawi nas stabilności systemu energetycznego. Na takie sytuacje próbuje przygotować swoich obywateli państwa rządy Hiszpanii, Austrii czy Szwajcarii.
W Polsce blackout stanowi mniejsze zagrożenie, gdyż o ile w Europie zachodniej powszechne jest ogrzewanie elektryczne, tak w Polsce wciąż powszechne jest ogrzewanie oparte na węglu. Polska jest jednak importerem energii elektrycznej netto, co oznacza, że problemy u naszych sąsiadów, mogą się odbić także na naszej sytuacji.