Alarmujące dane. Prawie połowa Polaków źle ocenia wygląd i stan swojego uzębienia
Okazuje się, że ocena wyglądu i stanu własnego uzębienia wyraźnie dzieli Polaków. Blisko połowa rodaków jest z niego zadowolona i niemal tyle samo osób wyraża dezaprobatę. Brak zdecydowania wykazuje dosłownie garstka. Według najnowszego sondażu, poziom satysfakcji często odpowiada wysokości dochodów. Osoby zarabiające 7000-8999 zł lub ponad 9000 zł miesięcznie przeważnie dobrze oceniają swoje uzębienie. Z kolei Polacy uzyskujący co miesiąc 3000-4999 zł lub mniej niż 1000 zł na rękę najczęściej są niezadowoleni. Komentujący te dane eksperci alarmują, że należy zwiększyć zakres zabiegów refundowanych przez NFZ w celu zmniejszenia barier finansowych. Jest to konieczne zwłaszcza w czasach wysokiej inflacji, gdy wiele osób nie stać nie tylko na prywatne leczenie, ale też na zdrowe odżywianie.
Polaków dzieli ocena wyglądu i stanu uzębienia
Wyniki najnowszego sondażu UCE RESEARCH i IMPLANT MEDICAL pokazują, co tak naprawdę Polacy myślą o swoich zębach. Zapytano ponad tysiąc dorosłych osób, czy są zadowolone z wyglądu i ze stanu własnego uzębienia. I 47,8 proc. rodaków odpowiedziało twierdząco, a 46,2 proc. – przecząco. Tylko 6 proc. nie potrafiło tego ocenić. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, zarobków, wykształcenia oraz regionu zamieszkania.
Wygląd zębów może być oceniany przez pryzmat różnych kryteriów. Ponadto wiek, płeć, środowisko życia, zawód, wykształcenie, wiedza, status finansowy i zamieszkiwany region kraju to komponenty współdecydujące o postrzeganiu tak estetycznego, jak i zdrowotnego elementu uzębienia. Natomiast generalnie stan zdrowia zębów Polaków i ich zachowania prozdrowotne wciąż są złe w porównaniu ze standardami Europy, choć jest lepiej niż przed laty
– mówi dr Agnieszka A. Pawlik ze Śląskiej Izby Lekarskiej.
Z kolei dr Piotr Przybylski z kliniki IMPLANT MEDICAL ocenia wyniki sondażu jako niesatysfakcjonujące.
Wynik nieco ponad 46 proc. osób, które nie są zadowolone z wyglądu i ze stanu swojego uzębienia, jest powodem do poważnego zaniepokojenia. Takie poczucie może wpływać na samoocenę, pewność siebie i ogólne samopoczucie czy jakość życia, a nawet na stan zdrowia psychicznego. Nastała moda na piękny, śnieżnobiały, tzw. hollywoodzki uśmiech. W związku z tym przybywa pacjentów dążących do takiego efektu. Niektóre osoby czują presję, aby spełnić społecznie narzucone standardy estetyczne, w ich przypadku nieosiągalne, często z powodu braku możliwości finansowych
– dodaje dr Przybylski.
Wśród osób zadowolonych przeważają te, które wyrażają to w sposób zdecydowany – 33,3 proc.. Raczej usatysfakcjonowanych jest tylko 14,5 proc.. Natomiast w grupie niezadowolonych Polaków mniej jest przekonanych o tym rodaków niż raczej nieusatysfakcjonowanych – 15 proc. vs 31,2 proc..
Polacy mają różne doświadczenia związane z korzystaniem z usług dentystycznych, a te mogą wpływać na ich postrzeganie swojego uzębienia. W wielu przypadkach dentofobia, czyli lęk przed wizytą u dentysty, niestety sprawia, iż pacjenci decydują się na nią w ostateczności, gdy ząb nadaje się już tylko do wyrwania. W Polsce mamy duży odsetek osób z usuniętymi wieloma zębami, a to wpływa na estetykę uśmiechu, ale także na jakość funkcji żucia czy mowy, nie wspominając już o samopoczuciu
– zauważa ekspert.
Wykształcenie i dochody robią różnicę
Według sondażu, zadowoleni ze swojego uzębienia są głównie Polacy w wieku 75-80 lat, a także 25-34 lat oraz 18-24 lat.
Pokolenie seniorów, niestety w zdecydowanej większości bezzębne, może liczyć na realizację satysfakcjonujących estetycznie uzupełnień protetycznych, także refundowanych przez NFZ raz na pięć lat. Z kolei część młodszego pokolenia Polaków brała udział w ogólnopolskich programach profilaktyczno-edukacyjnych w szkołach w latach 80. i 90. XX w. To miało niewątpliwie przełożenie na poprawę stanu ich uzębienia
– wyjaśnia ekspertka ze Śląskiej Izby Lekarskiej.
Do tego z badania wynika, że zadowolone są przeważnie osoby z wykształceniem wyższym bądź ze średnim, które zamieszkują miasta liczące 200-499 tys. lub 5-19 tys. ludności. Najczęściej zarabiają one 7000-8999 zł lub powyżej 9000 zł miesięcznie.
Osoby o wyższym wykształceniu mają większą świadomość znaczenia higieny jamy ustnej i regularnych wizyt u dentysty. Mogą też więcej wiedzieć o dostępnych procedurach poprawiających wygląd uzębienia. Do tego wysokie dochody pozwalają im na lepszą opiekę stomatologiczną i korzystanie z usług estetycznych, takich jak np. leczenie ortodontyczne, wybielanie zębów czy licówki
– uważa dr Piotr Przybylski.
Natomiast wśród niezadowolonych respondentów głównie są osoby w wieku 65-74 lat i 55-64 lat, z podstawowym lub gimnazjalnym bądź ze średnim wykształceniem.
Starsi respondenci mogą mieć większe problemy z uzębieniem z powodu licznych braków zębów, osłabienia ich struktury czy powikłań po leczeniu stomatologicznym z przeszłości. Miało ono sporo ograniczeń
– przypomina ekspert.
Osoby niezadowolone ze swojego uzębienia zwykle zamieszkują wsie i miejscowości mające do 5 tys. ludności bądź miasta liczące 20-49 tys. mieszkańców. Najczęściej zarabiają 3000-4999 zł lub poniżej 1000 zł miesięcznie na rękę.
Na mapie Polski obecne są rejony, gdzie Polacy borykają się z problemem ograniczonego dostępu do opieki stomatologicznej. Ponadto osoby o niższych zarobkach mogą mieć utrudniony dostęp do usług stomatologicznych. Niestety rynek dentystyczny w Polsce jest zdominowany przez usługi prywatne. Te, które dotyczą estetyki, są szczególnie kosztowne. W systemie publicznym obecne są poważne luki dotyczące terapii, a gabinety świadczące usługi refundowane przez NFZ mają gorsze możliwości przez brak nowoczesnej technologii i sprzętu
– podkreśla dr Agnieszka A. Pawlik.
Nie jest dobrze, a może być jeszcze gorzej
Zdaniem ekspertów, nie wszyscy Polacy mają dziś równy dostęp do usług stomatologicznych. Jak stwierdza dr Przybylski, zwiększenie zakresu zabiegów refundowanych przez NFZ może pomóc w zmniejszeniu barier finansowych i zapewnić lepszą opiekę dla większej liczby osób. Jest to szczególnie istotne zwłaszcza w czasach wysokiej inflacji, gdy kłopoty finansowe wielu Polaków mogą prowadzić nie tylko do zaniechania leczenia, ale też do ograniczonego dostępu do zdrowej i zrównoważonej diety. A to również może mieć zły wpływ na stan zdrowia jamy ustnej.
Całkowity brak równowagi i harmonii pomiędzy podażą a popytem na świadczenia stomatologiczne, oczekiwaniami pacjentów, a ich możliwościami finansowymi czy niezależne bariery geograficzne przekładać się mogą na skrajności, które wykazało badanie. Do tego dodać należy fakt, iż zarówno wiedza Polaków o profilaktyce, jak i realizacja przez nich codziennych zachowań prozdrowotnych dotyczących uzębienia i wizyt kontrolnych w gabinecie stomatologicznym są wciąż niewystarczające
– alarmuje ekspertka.
W opinii eksperta z IMPLANT MEDICAL, na pozytywne podejście Polaków do opieki stomatologicznej mogą wpływać kampanie informacyjne, promujące zdrowie jamy ustnej, korzyści wynikające z utrzymania dobrego stanu uzębienia oraz dostępne procedury estetyczne. Jednak takich działań jest wciąż zbyt mało na rynku. I jeżeli to się szybko nie zmieni, to sadzę, że może być jeszcze gorzej.
Globalne zmiany na lepsze wymagają wielopłaszczyznowej, wieloletniej, ciężkiej pracy tak ze strony państwa, stomatologów, jak i samych Polaków. To jednak, co każdy sam może zrealizować, niezależnie od zasygnalizowanych okoliczności, co nie wymaga szczególnych kosztów, a jedynie determinacji i konsekwencji, to szczotkowanie zębów przy użyciu pasty przynajmniej dwukrotnie w ciągu dnia i ograniczenie pojadania, głównie słodkich przekąsek, pomiędzy posiłkami
– podsumowuje dr Agnieszka A. Pawlik ze Śląskiej Izby Lekarskiej.
MD