26 lipca tego roku w Porcie Lotniczym Zielona Góra-Babimost podpisano list intencyjny ws. projektu budowy nowego terminala pasażerskiego. Jego budowa ma kosztować aż 100 mln złotych. Według ekspertów, aby inwestycja się zwróciła lotnisko musiałoby obsłużyć 3,3 mln pasażerów – czyli 10-krotnie więcej niż obsłużono w okresie ostatnich 15 lat.

Jak podają Polskie Porty Lotnicze w pierwszym półroczu 2024 r. lubuskie lotnisko odprawiło 30 tys. 668 osób. W samym lipcu było to 10 tys. pasażerów. Marszałek Województwa Lubuskiego stawia sobie za cel osiągnięcie pułapu 150 tys. pasażerów rocznie. Jak jednak zwraca uwagę Maciej Wilk, jest to liczba bardzo odległa od opłacalności:

Póki co do końca lipca 2024 lotnisko obsłużyło zawrotne 30,000 pasażerów… Biorąc pod uwagę, że najbardziej dochodowe lotnisko w Polsce, czyli Lotnisko Chopina, zarabia ok. 30 zł na pasażerze (EBITDA), Port Lotniczy Zielona Góra musiałby dla uzyskania zwrotu z inwestycji 100 mln zł obsłużyć 3,3 mln pasażerów – a więc DZIESIĘCIOKROTNIE WIĘCEJ niż ŁĄCZNIE obsłużono w Zielonej Górze w okresie ostatnich 15 lat (279 tys. pasażerów 2009-2023) W 2023 port lotniczy obsłużył 53,5 tys. pasażerów, z czego 28,3 tys. (53 proc.) stanowili pasażerowi bezpośredni z i do Warszawy

– napisał na Twitterze Maciej Wilk, prezes Stowarzyszenia TAK dla CPK i ekspert rynku lotniczego i zaznacza, że jedynym przewoźnikiem operującym z Zielonej Góry do Warszawy jest LOT, a połączenie to jest dotowane przez Urząd Województwa.

Ponadto z portu lotniczego okazjonalnie operują również loty czarterowe do Egiptu czy Albanii. I one również są dotowane przez Urząd Województwa: