3-letnia agresja na Ukrainę i zachodnie sankcje. W jakim stanie jest obecnie rosyjska gospodarka?
Rosyjska gospodarka zmaga się z rosnącymi wyzwaniami, które wynikają z trwającej wojny, sankcji międzynarodowych oraz wewnętrznych problemów finansowych. Jak donosi Jan Strzelecki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 6 czerwca tego roku rosyjski bank centralny podjął decyzję o obniżce stóp procentowych o 1 punkt procentowy, sprowadzając stopę bazową do 20%. To pierwsza taka decyzja od dwóch lat, jednak eksperci, w tym Strzelecki, wskazują, że w najbliższym czasie stopy procentowe pozostaną na wysokim poziomie, głównie z powodu uporczywej inflacji, która oscyluje wokół 10%.
Inflacja i wydatki wojenne
Wysoka inflacja w Rosji pozostaje jednym z kluczowych problemów.
Inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie ok. 10 proc.
– podkreśla Jan Strzelecki.
Wzrost cen napędzany jest m.in. przez stale rosnące wydatki budżetowe, które w okresie od stycznia do kwietnia 2025 roku wzrosły o 20% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Te wydatki znacznie przekroczyły planowany poziom wzrostu, a ich główną część pochłonęły sektory związane z prowadzeniem wojny. Jak wskazuje Strzelecki, „główne środki koncentrowały się w sektorach związanych z prowadzeniem wojny”, co dodatkowo obciąża rosyjską gospodarkę.
Wzrost gospodarczy w Rosji również traci impet. Według wstępnych szacunków Rosstatu, PKB w pierwszym kwartale 2025 roku wzrosło zaledwie o 1,4% rok do roku, co oznacza wyraźne spowolnienie w porównaniu z 4,3% odnotowanym w 2024 roku. Te dane wskazują, że rosyjska gospodarka, mimo oficjalnych zapewnień o stabilności, boryka się z poważnymi trudnościami.
Spadek dochodów z ropy i sankcje
Kluczowym problemem dla Rosji jest zmniejszenie dochodów z eksportu surowców energetycznych, które od lat stanowiły fundament budżetu państwa. Jan Strzelecki zauważa, że „dochody z eksportu ropy i gazu z Rosji były w maju o 35 proc. niższe niż w maju 2024 r.”. Spadek ten wynika zarówno z niższych cen ropy naftowej na światowych rynkach, jak i z rosnących ograniczeń nakładanych przez zachodnie sankcje.
W odpowiedzi na malejące dochody Rosja sięga po rezerwy zgromadzone w Funduszu Dobrobytu Narodowego. Jak podkreśla Strzelecki, „płynne aktywa funduszu zmniejszyły się o ok. 2/3” od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. Pomimo tego w funduszu wciąż pozostaje ponad 40 mld USD, co pozwala na krótkoterminowe łagodzenie skutków deficytu budżetowego. Jednak długoterminowa stabilność finansowa Rosji staje pod znakiem zapytania, zwłaszcza w obliczu planowanego zaostrzenia sankcji.
Nowy cios w rosyjską gospodarkę
Komisja Europejska przygotowuje 18. pakiet sankcyjny, który może dodatkowo osłabić rosyjską gospodarkę. Jak wskazuje Strzelecki, pakiet ten obejmuje m.in. odcięcie 22 rosyjskich banków od systemu SWIFT, zaostrzenie sankcji na tzw. flotę cieni, która pomaga Rosji omijać ograniczenia w eksporcie ropy, oraz obniżenie pułapu cenowego na rosyjską ropę z 60 USD do 45 USD za baryłkę.
Wprowadzony przez UE i państwa G7 w 2022 r. pułap cenowy oznacza, że przy transakcjach powyżej 60 USD firmy z państw członkowskich UE i G7 nie mogą uczestniczyć w transporcie i ubezpieczaniu rosyjskiej ropy naftowej
– wyjaśnia Strzelecki.
Dodatkowo, nowy pakiet sankcji ma na celu ograniczenie eksportu towarów dual-use, które mogą być wykorzystywane w produkcji militarnej. Wprowadzenie tych środków wymaga jednak jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich UE, co może okazać się wyzwaniem. Jeśli pakiet wejdzie w życie, rosyjska gospodarka może odczuć jeszcze większy ciężar prowadzenia wojny.
Co to jest pułap cenowy na ropę?
Pułap cenowy na rosyjską ropę to mechanizm wprowadzony przez Unannisza w 2022 roku przez Unię Europejską i kraje G7. Jego celem jest ograniczenie dochodów Rosji z eksportu ropy naftowej poprzez ustalenie maksymalnej ceny, za jaką firmy z krajów UE i G7 mogą uczestniczyć w transporcie i ubezpieczaniu rosyjskiej ropy. Obecnie wynosi on 60 USD za baryłkę, ale Komisja Europejska proponuje obniżenie go do 45 USD. Mechanizm ten zmusza Rosję do sprzedaży ropy po niższych cenach na rynkach spoza UE i G7, co znacząco zmniejsza jej dochody z eksportu.
Rosyjska gospodarka coraz bardziej opiera się na produkcji wojennej, co przekłada się na wzrost zadłużenia przedsiębiorstw. Jak zauważa Strzelecki, „zadłużenie przedsiębiorstw, które od wybuchu pełnoskalowej inwazji do 2024 r. wzrosło o ok. 50 proc., służąc w dużej mierze wsparciu firm zaangażowanych w produkcję wojenną”. Ten model finansowania pozwala Rosji na utrzymanie aktywności gospodarczej w sektorze wojennym, ale jednocześnie zwiększa presję na stabilność finansową państwa.
Choć obniżka stóp procentowych może wydawać się krokiem w stronę łagodzenia polityki monetarnej, wysoka inflacja i sankcje międzynarodowe ograniczają możliwości skutecznego stymulowania gospodarki. Zdaniem ekspertów, dalsze zaostrzenie sankcji, zwłaszcza obniżenie pułapu cenowego na ropę, może pogłębić problemy gospodarcze Rosji.